Wpadka w programie Polsatu. Nie pomogła interwencja Cichopek

Wpadka w programie Polsatu. Nie pomogła interwencja Cichopek

Katarzyna Cichopek i Anna Świątczak
Katarzyna Cichopek i Anna Świątczak Źródło: PAP / FOTON
W „Halo tu Polsat” doszło do nieprzewidzianej sytuacji. Ofiarą problemów technicznych padła była żona Michała Wiśniewskiego.

W telewizji na żywo niejednokrotnie zdarzają się różnorodne wpadki – zarówno te, dotyczące zachowania gości czy błędów prowadzących, jak i obejmujące problemy techniczne. Do jednej z nich doszło podczas najnowszego wydania „Halo tu Polsat”. Katarzyna Cichopek próbowała obrócić sytuację w żart.

Wpadka w „Halo tu Polsat”

W piątek 15 listopada śniadaniówkę Polsatu (która od września tego roku przyciąga przed ekrany rosnącą liczbę widzów), prowadzili Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. W pewnym momencie gościem w studiu była Anna Świątczak, czyli była żona Michała Wiśniewskiego i matka dwójki jego dzieci. 47-latka obecnie wciąż pracuje z wokalistą Ich Troje, ale działa również na własny rachunek w ramach zespołu Anka. W związku z tym w „Halo tu Polsat” chciała zaprezentować swoją nową piosenkę.

Po tym, jak piosenkarka na kanapie śniadaniówki podzieliła się z widzami zawodowymi doświadczeniami, stanęła na scenie, by zaśpiewać singiel. Niestety, nie wszystko poszło po jej myśli. Szybko okazało się, że Annie Świątczak nie działa mikrofon, przez co widzowie usłyszeli jedynie sam playback i wgrane chórki. Wtedy zareagowała Katarzyna Cichopek, która przerwała występ, by wręczyć artystce nowy mikrofon, przy okazji przepraszając oglądających za wpadkę. Gospodyni tłumaczyła, że „programy na żywo rządzą się swoimi prawami”.

To jednak nie wszystko. Kiedy prowadzący poprosili o ponowne wykonanie utworu przez zespół, okazało się, że... technika znów zawiodła! Widzowie finalnie nie usłyszeli Anny Świątczak. Po zakończeniu programu Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek nagrali krótkie wideo z wokalistką, by wyjaśnić wszystkim, co się stało. Próbowali obrócić całą sytuację w żart.

– Rzadko się zdarza taka sytuacja, że kiedy artysta lub artystka pojawia się w studiu programu śniadaniowego, to może swoją piosenkę zaśpiewać nie raz, nie dwa, ale trzy razy – powiedział Maciej Kurzajewski.

– To wszystko za sprawą energii – przynajmniej tak to sobie tłumaczę – która rozsadza mikrofony. One po prostu przestają działać! – stwierdziła ze śmiechem Katarzyna Cichopek, dodając, że Ania Świątczak po zakończeniu odcinka mogła na spokojnie nagrać swój występ, który wkrótce pojawi się w sieci. – Na szczęście, choć to program na żywo, to my możemy dublować w nieskończoność i twój występ jest nagrany! – podsumowała aktorka.

Czytaj też:
Choreograf „Tańca z gwiazdami” dilerem? „Padły podejrzenia”
Czytaj też:
Burza w sieci po finale programu Katarzyny Cichopek. „Miał jaja”

Źródło: WPROST.pl