Miłośnicy szybkich samochodów, szaleńczych pościgów i charyzmatycznych bohaterów mają powody do radości. Od dziś na platformie streamingowej Netflix można obejrzeć kilka części kultowej serii „Szybcy i wściekli”, która od lat podbija serca widzów na całym świecie. To świetna okazja, by wrócić do korzeni serii, przypomnieć sobie najlepsze momenty albo nadrobić te odsłony, których jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć.
W ofercie Netfliksa od 2 września pojawiły się filmy:
- „Szybcy i wściekli: Tokio Drift”
- „Szybcy i wściekli 7”
- „Za szybcy, za wściekli”
- „Szybcy i wściekli 5”
- „Szybko i wściekle”
- „Szybcy i wściekli 6”
- „Szybcy i wściekli”
- „Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw”
- Seria „Szybcy i wściekli”. Od podziemia do globalnego fenomenu
Pierwszy film z 2001 roku zaczynał jako historia o świecie nielegalnych wyścigów, lojalności i rywalizacji. Z biegiem lat cykl stał się widowiskową sagą akcji, w której szybkie auta są równie ważne jak rodzina, przyjaźń i odwaga w obliczu niemożliwych wyzwań. Każda z części dostępnych teraz na Netfliksie ma swój charakter. „Tokio Drift” wprowadził świeżość i nową estetykę związaną z japońską sceną driftingową. „Za szybcy, za wściekli” pokazał dynamiczny duet Briana i Romana. „Szybcy i wściekli 5” i kolejne części przesunęły ciężar serii w stronę widowiskowych napadów i globalnych przygód. Natomiast „Hobbs i Shaw” to spin-off pełen humoru i pojedynków charyzmatycznych twardzieli.
Dostępność aż tylu filmów naraz sprawia, że Netflix staje się idealnym miejscem na prawdziwy maraton „Fast & Furious”. Można przeżyć na nowo emocje, zobaczyć, jak zmieniała się obsada i styl serii, a także przygotować się na finałowe rozdziały, które niebawem pojawią się w kinach.
Czytaj też:
Zatrzęsienie nowości w tym tygodniu na Netflix. 30+ kapitalnych tytułówCzytaj też:
Sześć seriali, które rozpalają Netfliksa. To teraz warto oglądać