W niedzielę 22 września na antenie Telewizji Polskiej pojawił się drugi odcinek 11. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Tym razem uczestnicy show wybrali osoby, z którymi chcą się spotkać i spośród których będą wybierać te, które odwiedzą ich w gospodarstwach. Niektórych spotkań nie można zaliczyć do udanych.
Nieudane spotkania w „Rolnik szuka żony”
W „Rolnik szuka żony 11” uczestnikami są Marcin, Sebastian, Rafał, Agata i Wiktoria. Widzowie mogli tym razem zobaczyć kandydatów i kandydatki z wybranych przez nich listów. Co się wydarzyło? Otóż na spotkanie na żywo z Agatą przyjechało trzech kandydatów: dwóch Mirków i Maciej, który był najstarszym bohaterem tej edycji, mając powyżej 60 lat. Mężczyzna przed kamerami nie gryzł się w język i czekając na randkę powiedział, że przeszkadza mu figura rolniczki. Mężczyzna stwierdził, że dobrze byłoby, gdyby zrzuciła kilka kilogramów.
Do Wiktorii przybyło aż dziewięciu kandydatów. – Jestem szczęśliwa, taka podekscytowana, (...) ale gdzieś tam w głębi odczuwam stresik, bo nie ukrywam, jest to dla mnie bardzo ważny dzień – mówiła dziewczyna przed ich poznaniem. Jeden z kandydatów od początku nie ukrywał poważnych zamiarów. – Finalnie wyobrażam sobie, żebym był w garniturze, a Wiktoria w sukni ślubnej – wyznał Radosław. Za to wyjątkowo pewny siebie Patryk stwierdził, że „swoją osobowość w skali od zera do dziesięciu ocenia na 11 i pół” i omal nie zniechęcił do siebie dziewczyny.
Marcin wybrał aż 10 kandydatek.Gdy jednak skonfrontował się z temperamentną Aleksandrą, która od razu zaczęła do niego mówić „mój przyszły mężu”, wyraźnie się zmieszał. Kiedy zaś kobieta zaczęła mu opowiadać o numerologii, to go całkiem wystraszyło i raczej przekreśliło jej szanse na wizytę w jego gospodarstwie. Ostatecznie Marcinowi przypadły do gustu Roksana, Magdalena i Patrycja, każda w innym typie urody, zaś Rafał zwrócił uwagę na urodziwe Kamilę i Magdalenę, z którymi miło mu się rozmawiało.
44-letni Sebastian z kolei wyróżnił 44-letnią Patrycję, z którą rozmawiał tak długo, że inne kobiety się niepokoiły. Pod koniec rozmowy obiecali sobie, że będą razem gotować kukurydzę i patrzyli sobie głęboko w oczy. – Można powiedzieć o Patrycji, że jest faworytką. (...) Na Patrycję będę czekał najbardziej – mówił. Wrażenie wywarła na nim też rezolutna Ania, choć to kandydatka z dzieckiem.
Najbardziej emocjonującym spotkaniem była natomiast randka rolnika Marcina z Pauliną. Kandydatka była zauroczona bohaterem show i na początku powiedziała mu: „Wyglądasz piorunująco”. Ona jednak nie mogła liczyć na komplemety. Marcin zwrócił uwagę, że kobieta nie wygląda tak, jak na przysłanej fotografii. – To jest świeże zdjęcie twoje? – pytał. To nie spodobało się Paulinie. – Trochę mnie wprowadził w dezorientację i nie wiem, czy to w pozytywnym sensie, czy negatywnym – komentowała. Marcin wtedy nie dawał za wygraną. – Troszeczkę inaczej wyglądasz – ocenił, dodając, że może chodzi o inny kolor włosów.
– Szczerze powiem, że to nie jest typ mojej takiej urody i dziewczyny. (...) Uważam, że chyba nie była ze mną zbyt szczera. (...) Uciekała wzrokiem na bok – komentował po spotkaniu Marcin.
Co się później okazało, kandydatka także miała negatywne odczucia. – Najbardziej wkurzył mnie z tymi włosami. Takie zdezorientowanie, cholera – mówiła. Jednak internauci szybko opowiedzieli się po stronie rolnika. W komentarzach czytamy: „Wkurzył ją pytaniem o włosy. A nie wkurzyło cię dziewczyno wysyłanie nieaktualnego zdjęcia?”, „No myślę, że to nie o włosy chodziło” czy „Oszukują na zdjęciach”.
Czytaj też:
Widzowie „Rolnik szuka żony” podzieleni po pierwszym odcinku. „Żenada”Czytaj też:
Zaskakujące oświadczenie TVP po premierze „Rolnik szuka żony”. „Nie przyszło nam do głowy”