Zaskakujące oświadczenie TVP po premierze „Rolnik szuka żony”. „Nie przyszło nam do głowy”

Zaskakujące oświadczenie TVP po premierze „Rolnik szuka żony”. „Nie przyszło nam do głowy”

Marta Manowska z programu „Rolnik szuka żony”
Marta Manowska z programu „Rolnik szuka żony” Źródło: TVP
Tuż po emisji premierowego odcinka nowego sezonu „Rolnik szuka żony”, produkcja programu wydała oświadczenie, dotyczące dramatycznej sytuacji na południu Polski.

W niedzielę 15 września wyemitowany został pierwszy po wakacjach odcinek 11. edycji jednego z najbardziej popularnych w Polsce programów czyli „Rolnik szuka żony”. Widzowie mieli okazję zobaczyć reakcję piątki nowych uczestników hitu na listy, które otrzymali od ludzi z całej Polski. Mimo wielkich emocji, które towarzyszyły startowi nowej edycji show, myśli wielu Polaków w weekend były wypełnione tym, co dzieje się na południu kraju. Tuż po zakończeniu emisji pierwszego odcinka nowej odsłony hitu TVP, ekipa produkcyjna „Rolnik szuka żony” postanowiła wydać oświadczenie.

„Kochani! Nagrywając ten odcinek latem, nawet nie przyszło nam do głowy, co będzie się działo, kiedy będzie emitowany. Nasze myśli i serca są teraz ze wszystkimi walczącymi w tej chwili z rozszalałym żywiołem o zdrowie i życie swoje i bliskich, o domy, dorobek całego życia. Szczególnie też łączymy się w obliczu tej tragedii z Rolnikami, którzy robią wszystko, by ratować gospodarstwa i życie zwierząt. Bądźcie silni!” – czytamy.

Widzowie „Rolnik szuka żony”: Powinniście przełożyć emisję ze względu na powódź

Post zebrał tysiące reakcji, a internauci rozpisują się o swoich doświadczeniach, zarówno z obecnej powodzi, jak i tej, która nawiedziła Polskę w 1997 roku. Wiele osób oskarża rządzących za bagatelizowanie sytuacji, a inni piszą, że produkcja „Rolnik szuka żony” powinna była przełożyć emisję premierowego odcinka nowej serii. Odezwały się także osoby z zalanych terenów.

„Dziękuję. Pozdrawiam z Kłodzka”; „Powódź z 1997 roku niczego nas nie nauczyła”; „Zawsze ludzie myślą że ominie ich region, dom, gospodarstwo, wieś czy miasteczko”; „Rok 1997. nie nauczył rządzących że taka sytuacja może kiedyś się powtórzyć,pomagali wszystkim tylko nie swojemu krajowi”; „Powinniście byli odłożyć emisję tego odcinka”; „Głuchołazy pozdrawiają” – czytamy.

Czytaj też:
Anna Bardowska pochodzi z Kotliny Kłodzkiej. „Sytuacja u moich rodziców jest dramatyczna”
Czytaj też:
Ludzie ewakuują się bez swoich zwierząt. Opozda oburzona: To nie jest nagłe trzęsienie ziemi

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl