Film „Giuseppe w Warszawie” to historia, która bawi i zaskakuje, a do tego oparta jest na faktach!
„Giuseppe w Warszawie” – wojenny humor zaskakująco prawdziwy
Reżyser Stanisław Lenartowicz postawił na odważne połączenie – w latach 60. okupacja nieczęsto bywała tłem dla filmów komediowych. Tymczasem „Giuseppe w Warszawie” zręcznie łączy dynamiczną akcję, elementy humoru i wojenne dramaty. Mało kto wie, że ta filmowa opowieść została zainspirowana rzeczywistymi losami włoskiego dezertera, który ukrywał się w Warszawie, m.in. w domu Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek. Elżbieta Czyżewska i Zbigniew Cybulski w rolach konspiratorów, Antonio Cifariello jako zdezorientowany, ale dzielny Giuseppe – ta produkcja do dziś pozostaje jednym z bardziej nietypowych obrazów wojennych w historii polskiej kinematografii.
Miłosne perypetie włoskiego żołnierza w okupowanej stolicy
Jest rok 1943. Giuseppe Santucci (Antonio Cifariello), żołnierz włoskiej armii, wraca z frontu na upragniony urlop. Na terenach okupowanej Polski jego wojskowy pociąg zatrzymują partyzanci. Przerażony Włoch decyduje się uciec i tak trafia do Warszawy. W stolicy spotyka Marię (Elżbieta Czyżewska), a chwilę później traci pistolet maszynowy. Podejrzewa, że broń skradła właśnie ona. Giuseppe odnajduje adres kobiety, idzie do jej mieszkania i tam… zostaje na dłużej. Na miejscu poznaje też jej brata Staszka (Zbigniew Cybulski), który – podobnie jak Maria – działa w konspiracji. By zdobyć jej sympatię, Santucci zaczyna kraść broń niemieckim oficerom, czym zyskuje uznanie wśród polskich spiskowców. Zostaje skierowany na szkolenie w tajnej podchorążówce. Okupacyjna rzeczywistość nie pozwala na długo zachować spokoju – żandarmeria wpada na trop trójki bohaterów. Giuseppe, Maria i Staszek muszą uciekać z miasta i dołączają do partyzantów.
„Giuseppe w Warszawie” już dziś, w sobotę 28 czerwca o godz. 13:50 na antenie Kino Polska.
Czytaj też:
Marcin Dorociński za młody na Wokulskiego? Ludzie się „czepiali”, a taka jest prawdaCzytaj też:
Para ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” ujawnia kulisy show. „Jakbym została porwana”