Dżentelmen-włamywacz i złodziej w garniturze. Dziś wieczorem zobaczysz go w akcji

Dżentelmen-włamywacz i złodziej w garniturze. Dziś wieczorem zobaczysz go w akcji

„Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”
„Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” Źródło: Zespół Filmowy „Pryzmat”
Był wykształcony, elegancki i piekielnie sprytny. Zasługiwał na niejeden film o swoim życiu i… się doczekał.

Mowa o legendarnym kasiarzu Stanisławie Cichockim, który pod pseudonimem „Szpicbródka” stał się ikoną przestępczego szyku II RP. Dziś wieczorem widzowie znów będą mogli zobaczyć film luźno inspirowany jego życiem. Kultowy obraz „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” wraca na mały ekran.

„Szpicbródka” – żywa legenda kryminalnego półświatka

Stanisław Antoni Cichocki, znany jako „Szpicbródka”, to postać owiana legendą. Urodzony prawdopodobnie ok. 1890 roku swoją karierę rozpoczął jeszcze w carskiej Rosji, gdzie uczył się fachu w słynnej „odeskiej szkole kasiarzy”. Już jako siedemnastolatek miał brać udział w napadzie na bank w Berlinie, a wkrótce potem wsławił się spektakularnym podkopem pod Bank Azjatycki w Rostowie.

Działał na terenie Niemiec, Czechosłowacji, Litwy i wielu innych krajów Europy Centralnej. Do Polski dotarł ok. 1920 roku i od razu trafił na celownik policji, gdy planował napad na Bank Polski w Częstochowie. Został zatrzymany, ale... przekupił strażników i zdołał uciec. Jego kolejne włamania, m.in. do Banku Spółdzielczego w Pabianicach, uczyniły go legendą kryminalnego półświatka. Wpadł w 1932 roku i odsiedział 6 lat. Gdy wybuchła II wojna światowa, przebywał w więzieniu w Sieradzu. Ostatni ślad po nim prowadzi do Afryki. Słynny "kasiarz" razem z armią Andersa miał trafić do Ugandy. Od tej pory słuch po nim zaginął.

„Szczery uśmiech, dobry garnitur i ostry łom” – mówili o nim znawcy i ludzie, którzy go znali. Nosił starannie przystrzyżoną bródkę — stąd słynny pseudonim — mówił w kilku językach, brylował w towarzystwie.

„Hallo Szpicbródka” – komedia z kryminalnym pazurem

Powstały w 1978 roku film „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” to muzyczno-kryminalna perełka PRL-u, dzięki której przenosimu się do barwnej Warszawy lat 20. XX wieku. Piotr Fronczewski wciela się w rolę inżyniera Freda Kampinosa – przystojnego i ujmującego mężczyzny, który ratuje podupadający teatrzyk „Czerwony Młyn”. Tylko po to, by wykopać pod nim tunel do banku.

Na ekranie towarzyszą mu znakomici aktorzy: Gabriela Kownacka jako tancerka Anita, Wiesław Michnikowski jako dyrektor teatru oraz Emil Karewicz i Jan Kobuszewski w rolach przestępców i stróżów prawa. Intryga, humor i piosenki sprawiają, że film nieodmiennie od lat cieszy się powodzeniem wśród widzów. To nie tylko gratka dla fanów kina retro, ale też okazja, by przypomnieć sobie fascynującą postać, która zainspirowała całą legendę „włamywacza z klasą”.

Komediowo-kryminalny film muzyczny „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” zobaczymy w niedzielę, 13 lipca o godz. 20:00 na antenie Kino Polska.

Czytaj też:
Filmy i seriale do obejrzenia na już! Max żegna się z wieloma hitami
Czytaj też:
Netflix przywrócił globalny hit sprzed lat! Nowa część już online!

Źródło: WPROST.pl