Po tym, jak w Telewizji Polskiej zmieniła się władza, stacja postanowiła kontynuować wiele dobrze znanych widzom formatów, ale także wprowadzić kilka świeżych projektów i tytułów. Wraz z jesienną ramówką na antenie publicznego nadawcy pojawił się m.in. nowy serial pt. „Gra z Cieniem”. Cieszy się on już dużą popularnością.
Popularność serialu „Gra z Cieniem”
Tej jesieni na antenie TVP pojawiła się kolejna produkcja historyczna. Reżyserowana przez Kingę Dębską „Gra z Cieniem” to szpiegowsko-miłosna opowieść, której akcja rozgrywa się w stalinowskiej Polsce. Grają w niej takie gwiazdy, jak m.in. Karolina Gruszka, Kinga Preis, Marcin Hycnar, Cezary Żak, Grzegorz Małecki i Anna Dereszowska. W główną rolę z kolei wciela się Natalia Rybicka, znana z nieudanej produkcji Netfliksa pt. „Plan lekcji”, a także uwielbianej przez widzów TVP „Blondynki”.
Otóż „Gra z Cieniem” opowiada historię doktor Heleny Bielawskiej, której życie zostaje wywrócone do góry nogami. Oskarżona o morderstwo żony wpływowego partyjnego działacza, trafia do mrocznego świata stalinowskiego więzienia, z którego ma nigdy nie wyjść na wolność. Wyrwanie się wydaje jej się niemal niemożliwe, jednak postanawia podjąć desperacką próbę ucieczki.
Choć na pierwszy plan w serialu wysuwają się przygody kobiety, to w tle rozgrywa się równie fascynująca opowieść o poszukiwaniach tajemniczego szpiega, znanego pod pseudonimem „Cień”. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa chcą go schwytać, a Helena, pragnąc zapewnić bezpieczeństwo swojemu synowi, staje się nieoczekiwanie kluczową postacią w tej grze.
Serial zadebiutował na antenie TVP 15 września. Po emisji trzech pierwszych odcinków produkcja zbiera przed telewizorami średnio 1,29 mln widzów. Jak podały „Wirtualne media”, to dało TVP1 udział w telewizyjnym rynku na poziomie 10,24 proc. w grupie wszystkich widzów oraz 6,35 proc. w grupie komercyjnej 16-59. Największą widownię zgromadził drugi odcinek, przyciągając przed ekrany aż 1,39 mln osób.
Czytaj też:
Grażyna Torbicka wraca do TVP. „To piękny symbol, o który od dawna zabiegano”Czytaj też:
Tomasz Kammel o zmianach w „Pytaniu na śniadanie”. „Ktoś poszedł po rozum do głowy”