Anna Dec z końcem sierpnia po 12 latach zakończyła współpracę z grupą TVN. Była jedną z najpopularniejszych polskich prezenterek pogody. Dec w mediach społecznościowych zabrała głos ws. swojego odejścia. – Czas powiedzieć dość pomówieniom i spekulacjom. Milczałam, ale to naprawdę przekracza wszelkie granice przyzwoitości – powiedziała prezenterka w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Dec zaznaczyła w opisie filmu, że „nie może być obojętna na insynuacje, że ją zwolniono z jakiegoś wydumanego powodu i ma jakieś założone sprawy w sądzie”. „Nic takiego nie ma miejsca i nigdy nie miało. Ale dostaję update od serdecznej znajomej z paskudnego forum, którym powinny zająć się organy ścigania, ponieważ skala pomówień jest tam zatrważająca!” – brzmi fragment wpisu Dec.
Anna Dec zabrała głos ws. odejścia z TVN po 12 latach. „Jestem w szoku”
– Jestem w szoku, jak tam podważa się moją osobistą decyzję o odejściu ze stacji po tylu latach – powiedziała w wideo pogodynka. Zapewniła, że sama podjęła decyzję o odejściu. „Ja nie wiem, co dzieje się w życiu tych ludzi, by wymyślać takie bzdury na temat innych” – dziwiła się Dec. Prezenterka podkreśliła, że praca w TVN była „wygodna, ale poczuła, że to już nie dla niej, trwa w stagnacji i że się nie rozwija, a to nie jest warte tego, by tracić tyle ważnych poranków i wieczorów z dziećmi”.
Dec ujawniła, że ma zakaz konkurencji do końca lutego. „Sprzedajemy mieszkanie. Ale tylko dlatego, że nie możemy sobie pozwolić na dwa w tak dogodnej lokalizacji. Potrzebujemy większego, ale okolicę kochamy i tu zostajemy. Jednak nie zastawiamy się, a realnie oceniamy naszą sytuację” – tłumaczyła pogodynka. Dec zapytała „co jeszcze ma wyjaśnić, aby przestać czytać bzdury na jej temat”. „Żyjcie po swojemu i dajcie żyć innym” – podsumowała prezenterka.
Czytaj też:
Agnieszka Woźniak-Starak straciła pracę w TVN. Ona ją zastąpiCzytaj też:
O. Rydzyk spiął się z dziennikarzem TVN24. „Proszę mnie nie molestować”
