Konflikt znanego youtubera z TVP. „80 proc. tego filmu to moje wywiady”

Konflikt znanego youtubera z TVP. „80 proc. tego filmu to moje wywiady”

Telewizja Polska
Telewizja Polska Źródło: Shutterstock / OleksSH
Tomasz Czukiewski, popularny youtuber i dziennikarz, znany z kanału „Ciekawe Historie”, znalazł się w sporze z Telewizją Polską. Spór dotyczy filmu, który został usunięty z YouTube na żądanie TVP.

Telewizja Polska zarzuca Czukiewskiemu nielegalne wykorzystanie fragmentów ich audycji „Jarocin '84” bez wymaganej zgody. Czukiewski twierdzi, że jedynie 20% jego filmu pochodzi z archiwów TVP, a reszta to jego oryginalne wywiady.

– Telewizja Polska wymogła na YouTube usunięcie mojego filmu “Jarocin 84 – 24” fałszywie twierdząc, że całość jest nielegalną kopią. YouTube usunął i dał mi ostrzeżenie (3 ostrzeżenia to koniec kanału). W rzeczywistości 80 proc. tego filmu to moje wywiady – kilkadziesiąt dni pracy – napisał na platformie X Czukiewski.

TVP usunęła film z YouTube

TVP odpowiedziała na zarzuty w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl, podkreśliła, że udzielanie licencji na wykorzystanie materiałów archiwalnych jest standardową procedurą i zazwyczaj zgody są przyznawane, jednak Czukiewski nigdy o taką zgodę nie wystąpił. W odpowiedzi na te zarzuty, youtuber wyraził swoje rozczarowanie i oburzenie, twierdząc, że działania TVP były nieuzasadnione i niesprawiedliwe, prowadząc do niebezpiecznej sytuacji dla jego kanału.

– Film „Jarocin 84 – 24” zniknął z serwisu YouTube dlatego, że wykorzystano w nim fragment audycji Telewizji Polskiej pt. „Jarocin ‘84” bez zgody TVP, co narusza autorskie prawa majątkowe nadawcy publicznego. Pan Tomasz Czukiewski – autor filmu „Jarocin 84 – 24” – nigdy o taką zgodę do Telewizji Polskiej nie wystąpił, co potwierdza Biuro Handlu i Współpracy Międzynarodowej TVP. Tymczasem udzielanie przez Telewizję Polską licencji na wykorzystywanie jej materiałów archiwalnych przez osoby trzecie jest standardową procedurą i TVP najczęściej udziela zgód na wykorzystanie fragmentów w nowych dziełach audiowizualnych – odpowiada TVP portalowi wirtualnemedia.pl.

Internauci oburzeni decyzją TVP

Wiadomość o usunięciu filmu spotkała się z dużym odzewem ze strony internautów. Fani Czukiewskiego oraz inni twórcy treści wyrazili swoje wsparcie dla youtubera, krytykując jednocześnie TVP za podejście do kwestii praw autorskich. Wielu użytkowników wskazuje, że sytuacja ta może zniechęcić innych twórców do wykorzystywania materiałów archiwalnych, nawet w celach edukacyjnych czy dokumentalnych, obawiając się podobnych reperkusji.

– Cenimy internetową działalność Pana Tomasza Czukiewskiego i jego podcast „Ciekawe historie”, jednak nasza opinia na ten temat nie może być usprawiedliwieniem dla naruszenia prawa. Zarządzanie własnymi prawami cyfrowymi (DRM – Digital Rights Management) w czasach powszechnego dostępu do internetu to standardowa działalność każdego dużego nadawcy telewizyjnego – dodaje TVP w odpowiedzi dla portalu wirtualnemedia.pl.

– Mam nadzieję, że YouTube po sprawdzeniu sprawy wycofa ostrzeżenie i przywróci film. Inaczej sprawę będzie musiał wyjaśnić sąd. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy nie będę zajmował się tematyką polską na kanale ani korzystał z urywków Telewizji Polskiej – dodaje Czukiewski na platformie X.

Spór ten uwidocznił szereg istotnych kwestii dotyczących praw autorskich i ich egzekwowania w erze cyfrowej. Pojawia się pytanie, gdzie kończy się prawo do ochrony własności intelektualnej, a zaczyna prawo do wolności twórczej i edukacyjnej. Eksperci podkreślają, że istnieje cienka linia między ochroną własności intelektualnej a nadmiernym ograniczaniem dostępu do informacji i materiałów historycznych.

Czytaj też:
Krzysztof Ziemiec założył własny kanał. Teraz prosi widzów o wpłaty
Czytaj też:
Telewizja Polska zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. „Przekroczenie uprawnień”
Czytaj też:
Maciej Kurzajewski oficjalnie odchodzi z TVP! Stacja dała mu ultimatum

Opracował:
Źródło: wirtualnemedia.pl