– To fikcja. Ale jest luźno oparta na prawdzie. Oczywiście nie jest to wszystko do końca dokładne, ale daje ogólne wyobrażenie dotyczące presji stawiania obowiązków i służby ponad rodziną i wszystkim innym – powiedział Harry, pytany o „The Crown”, dodając, że „woli czytać o serialu niż o swojej własnej rodzinie”.
Harry zaznaczył też, że „nie odszedł” od rodziny królewskiej, a było to raczej „wycofanie się”. Tłumaczył, że to brytyjska prasa stworzyła trudne środowisko, które niszczyło jego zdrowie psychiczne. – Zrobiłem więc to, co każdy mąż i ojciec powinien. To jest: „Muszę wynieść się stąd z moją rodziną”. Ale nigdy nie odeszliśmy. Nigdy nie odejdę. Zawsze będę pomagał – zapewnił. – Moje życie zawsze będzie kręciło się wokół służby publicznej. Meghan się na to zgodziła i oboje lubimy to robić, próbując nieść empatię, starając się uszczęśliwić ludzi i zmienić świat na każdy sposób, jak to tylko możliwe – dodał.
Czytaj też:
Żywi biorą wszystko. Jest zwiastun filmu „Armia umarłych” Zacka Snydera dla Netfliksa