Jolanta Fajkowska gorzko oceniła TVP. „Programy wyglądają amatorsko”

Jolanta Fajkowska gorzko oceniła TVP. „Programy wyglądają amatorsko”

Jolanta Fajkowska
Jolanta Fajkowska Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Dziennikarka udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do poziomu formatów emitowanych w telewizji. Jolanta Fajkowska zdobyła się na szczerość.

Jolanta Fajkowska przez wiele lat była jedną z najbardziej charakterystycznych twarzy TVP. Swoją karierę w stacji zaczynała od „Teleexpressu”, następnie w 2006 roku zaczęła prowadzić „Pytanie na śniadanie”, a rok później również serwisy kulturalne w TVP Info. Realizowała liczne reportaże z wydarzeń w Polsce i na świecie. Przeprowadziła wiele wywiadów dla telewizji publicznej z gwiazdami polskiego i światowego formatu, m.in. ze Stingiem, Richardem Gere’em czy Catheriną Zeta-Jones.

Wiadomo, że w latach 2011–2016 dziennikarka prowadziła najpierw w TVP2, a następnie w TVP Info cykliczny program poświęcony organizacjom pozarządowym Pożyteczni.pl. Następnie związała się z Polsatem i od kilku lat w Polsat Cafe prowadzi format „Fajka pokoju”. Teraz na bazie jej doświadczenia i przeszłości w TVP zapytano ją o to, co sądzi o stacji.

Jolanta Fajkowska o Telewizji Polskiej

Jolanta Fajkowska udzieliła właśnie wywiadu, w którym wróciła pamięcią do spotkań z hollywoodzkimi aktorami, pracy w TVP, a także relacji, jakie nawiązała, rozwijając swoją karierę. W rozmowie z Gazeta.pl wyznała także, że sporadycznie ogląda programy telewizyjne. Przy okazji przyznała, że współczuje wszystkim, którzy zaczynają dziś występować przed kamerą.

– Współczuję wszystkim, którzy dziś zaczynają, bo przy tej mnogości najróżniejszych streamów i podcastów szalenie trudno jest się przebić. Debiutowałam w pięknych czasach, gdy były tylko dwa kanały: Jedynka i Dwójka. Na pewno było łatwiej, bo mniejsza konkurencja. Jak już się dobrze zaczęło, to samo szło – wspominała, następnie dodając, że TVP jest dla niej zamkniętym rozdziałem, a lata świetności telewizji publicznej już dawno minęły.

– Patrzę na nią [telewizję publiczną — przyp. red.] z ogromnym smutkiem, bo wiem, że to, co było, już nie wróci. Można ładować w tę instytucję ogromne pieniądze i nie osiągnie się zadowalającego efektu. Inne stacje przejęły środek ciężkości. Telewizja Polska stała się jedną z wielu, i to w dodatku nie wiodących. Programy wyglądają jakoś tak amatorsko – szczerze oceniła.

W kontynuacji rozmowy Jolanta Fajkowska dodała, że w czasach jej pracy w TVP, między prezenterkami nie było rywalizacji. Zdradziła, że miała dobre kontakty zarówno z Katarzyną Dowbor, Agatą Młynarską, jak i Grażyną Torbicką. Stwierdziła, że „ich siłą była różnorodność”. Co więcej, podkreśliła, że kobiety od zawsze ją inspirowały, dlatego to właśnie z nimi rozmawia dziś w swojej „Fajce Pokoju”.

– Chcę poznawać świat młodych kobiet, około czterdziestki. Właśnie takie najczęściej zapraszam do mojego programu w Polsat Café. Są rzutkie, chętne, wiedzą, do czego służy telewizja, do czego służy rozmowa. Nie boją się przedstawiać swojego punktu widzenia, potrafią się zareklamować. To dla mnie prawdziwa zmiana pokoleniowa, że kobiety się nie wstydzą – podsumowała.

Czytaj też:
Agata Młynarska ubolewa nad brakiem oferty z TVP. „Nikt do mnie nie zadzwonił”
Czytaj też:
Nowy program na antenie TVP. Prowadzącą znana dziennikarka

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Gazeta.pl