Koncert Maty na warszawskich bulwarach. Prokuratura zakończyła śledztwo

Koncert Maty na warszawskich bulwarach. Prokuratura zakończyła śledztwo

Bulwary Wiślane, zdjęcie ilustracyjne
Bulwary Wiślane, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons / Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 PL
W środę 16 czerwca prokuratura zamknęła sprawę koncertu rapera Maty na bulwarach wiślanych. Zdarzenie sprawdzano pod kątem braku zgody na organizację imprezy masowej.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna przedstawił dziennikarzom ustalenia śledczych dotyczące koncertu Maty na popularnych warszawskich „schodkach”. – 16 czerwca Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście w Warszawie, po uzupełnieniu dowodów, umorzyła śledztwo w tej sprawie wobec braku znamion czynu zabronionego – mówił.

Prokuratura ponownie umarza śledztwo ws. koncertu Maty

– Przeprowadzone czynności nie dostarczyły dowodów na wykazanie, że wydarzenie spełniało kryteria określone w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, w związku z czym nie miały do niej zastosowania uregulowania wynikające z organizacji takiego wydarzenia – dodawał. Jako pierwsi o postanowieniu prokuratury poinformowali dziennikarze portalu Gazeta.pl.

Warto dodać, że już wcześniej podejmowano decyzję o umorzeniu sprawy warszawskiego koncertu Maty. We wrześniu ubiegłego roku postanowiono jednak wrócić do tego tematu. Jak wyjaśniały osoby stojące za śledztwem, chodziło o konieczność „uzupełnienia materiału dowodowego”.

Koncert Maty na warszawskich „schodkach”

23 maja 2022 roku Mata, skład Gombao33 i SBM Label wrzucili na swoje instastories piosenkę „Schodki” i datę. Wcześniej, gdy artyści zrobili coś podobnego, okazało się, że mieli na myśli spontaniczny koncert. Fani byli czujni i w poniedziałek 23 maja wieczorem nad Wisłą pojawiło się około 30 tys. osób. Raper chciał powtórzyć koncert we wtorek, ale sprawą zainteresowała się policja.

– Słuchajcie, jest mi w c*** przykro, że czekaliście dzisiaj na marne. Do końca próbowaliśmy coś wymyślić, ale dostałem info, że jeśli pojawię się na plaży, to będzie nam groziło do ośmiu lat pozbawienia wolności za organizowanie nielegalnych wydarzeń masowych — tłumaczył wówczas fanom na Instagramie.

Należy zaznaczyć, że w trakcie koncertu z 23 maja część osób wskoczyło do Wisły, chcąc dopłynąć do barki, na której występował raper. Poskutkowało to pojawieniem się policyjnej motorówki i przedwczesnym zakończeniem koncertu. Komenda Stołeczna Policji tłumaczyła, że najważniejsze w takich sytuacjach jest bezpieczeństwo.

Czytaj też:
Blisko 140 osób potrzebowało pomocy na koncercie Bedoesa. „Liczba przewyższała siły medyków”
Czytaj też:
Maciej Musiałowski w roli rapera. Mamy pierwszy zwiastun filmu „Freestyle”