Wspomnieniami dramatycznej przygody z planu filmowego podzielił się ostatnio Andy Serkis, niezapomniany Gollum z „Władcy Pierścieni”.
Dla roli dołączył do stada małp
Andy Serkis, brytyjski aktor i reżyser filmowy, zyskał zasłużoną reputację dzięki swoim fenomenalnym umiejętnościom w zakresie przechwytywania ruchu. Ogromną popularność przyniosła mu rola Golluma w ekranizacji słynnej powieści J.R.R. Tolkiena „Władca Pierścieni". Odegrał również tę samą postać w trylogii „Hobbit". Za tę rolę zdobył m.in. Saturn Award, MTV Movie Award i Empire Award.
W remake'u kultowego „King Konga” z 2005 r. w reżyserii Petera Jacksona zagrał tytułową rolę gigantycznej bestii o romantycznej duszy. Podobnie jak w przypadku roli szympansa Cezara w „Gniewie planety małp" Serkis studiował ruchy zwierząt w ich naturalnym środowisku. Jak wspomina, mimo że to doświadczenie było bardzo przydatne i pouczające, to mogło się skończyć tragicznie.
Starcie aktora z gorylem. „Od początku mnie nie lubił”
Spotkanie z pewnym gorylem było jednym z najbardziej emocjonujących i niebezpiecznych momentów w karierze aktora. „Samiec z grupy, Bob, od początku mnie nie lubił. Kilka razy próbował mnie zastraszyć. Nie miał predyspozycji do tego, by być samcem alfa, ponieważ wychował się w cyrku z szympansami. Nie wiedział, co musi zrobić, żeby być samcem alfa dla trzech samic w stadzie. One uważały to za frustrujące, on uważał to za frustrujące, a ja byłem pośrodku tego całego zamieszania” – wspominał Serkis.
Frustracja w końcu przerodziła się w agresję, a jedna z przygód mogła się zakończyć tragicznie. „Czasami wyładowywał się na mnie. Kiedyś rzucił we mnie całą stertą gruzu, gdy miałem przy sobie kamerę wideo i porysował obiektyw” – zdradził odtwórca roli King Konga.
Czytaj też:
Filmy, które zmienią to, jak postrzegasz życie. Nie zapomnisz ich nigdyCzytaj też:
Lipcowe premiery Disney+. Te tytuły warto mieć na radarze