Jeżeli masz subskrypcję Max, ale gubisz się w gąszczu niekończących się możliwości i nie wiesz, jaki tytuł warto wybrać na wieczorny seans, podpowiadamy – dajcie szansę najnowszemu dziełu Bena Afflecka, znanego z tak kultowych tytułów jak „Operacja Argo” czy „Buntownik z wyboru”. W „Air” reżyser, scenarzysta i aktor ponownie współpracuje ze swoim przyjacielem Mattem Damonem, opowiadając historię o tym, jak doszło do współpracy legendarnego koszykarza Michaela Jordana z koncernem Nike.
O czym jest film „Air” na Max?
Nie ma chyba na świecie zbyt wielu osób, które nie słyszałyby o butach Nike Air Jordan. Wieloletnia, trwająca do dziś biznesowa relacja sportowca z gigantem rozpoczęła się dzięki upartej i zdeterminowanej postawie grupy pracowników, którzy w początkującym koszykarzu zobaczyli świetlaną przyszłość. Dziś postać Michaela Jordana znana jest na całym świecie, nie tylko fanom tego sportu.
W „Air” śledzimy początki kariery przyszłej legendy sportu, sportowca, który jest sześciokrotnym mistrzem NBA, dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim, a od 2009 roku członkiem Koszykarskiej Galerii Sław. Film jest wzruszającą opowieścią o niekonwencjonalnym zespole pracowników, stawiających wszystko na jedną kartę, o nieidącej na żadne kompromisy matce, która wie, ile wart jest olbrzymi talent jej syna i o sportowcu, który stanie się największym koszykarzem wszech czasów.
W filmie, poza Benem Affleckiem i Mattem Damonem wystąpiły także takie sławy jak Jason Bateman oraz Viola Davis.
Wśród opinii krytyków o „Air” przeczytać można komentarze typu: „Super przyjemny film, o którym zapomina się kwadrans po seansie”; „Affleck to jednak świetny reżyser, który z prostej anegdoty o butach zrobi fascynującą fabułę”; „Feel good movie, po którego obejrzeniu człowiek naprawdę czuje się podbudowany”.
Czytaj też:
Masz subskrypcję Netflix? To musisz obejrzeć!Czytaj też:
Od wczoraj 3 hity na Netflix. Dziś doszły kolejne perełki