Wiadomo, że po zmianie władzy w Telewizji Polskiej, stacja dokładnie sprawdza decyzje podjęte przez poprzednie osoby na stanowiskach kierowniczych. Wiadomo, że znaleziono pewne nieprawidłowości, a do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące części kosztów, które narosły w latach 2018-2023. Publiczny nadawca stara się obecnie znaleźć pewne oszczędności. Z tego względu podobno zmieniono ostatnio zasady przyznawania nagród.
Pracownicy TVP oburzeni
Media podały właśnie informacje, że likwidator Telewizji Polskiej dokonał zmian w regulaminie wynagradzania przyjętym w pierwszej połowie października. Według nowych zapisów, do końca 2024 roku publiczny nadawca wypłaci nagrodę jubileuszową każdemu pracownikowi zatrudnionemu w niej od ponad 45 lat. Nagroda wyniesie 450 proc. pensji minimalnej, jednak zaznaczono, że „nagroda jubileuszowa nie może być wypłacana częściej niż raz na pięć lat”.
Te zapisy rozjuszyły wieloletnich pracowników TVP. Jak podają „Wirtualne Media”, działające w stacji Związek Zawodowy Pracowników Twórczych „Wizja” i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Radia i Telewizji wystosowały do wicedyrektor biura zarządzania kapitałem ludzkim TVP pismo, w którym zwracają uwagę, że nikt nie informował ich wcześniej o planowanych zmianach w regulaminie.
„W efekcie tych zmian w art. 38 sygnatariusze tego zapisu bardzo skrzywdzili długoletnich pracowników, gdyż przesunęła się im wypłata nagrody jubileuszowej nawet aż o 9 lat. Czy o to chodziło wnioskodawcom, aby wielu pracownikom nie wypłacić należnej im nagrody jubileuszowej na starych zasadach i w ten sposób zaoszczędzić?” — spytały „Wizja” i MZZPRiT.
„Czy autorzy tej zmiany w art. 38 przewidzieli taką sytuację, że dzięki swoim działaniom wieloletni pracownicy zostaną ukarani za swój wkład pracy w TVP? Dlaczego pracodawca nie stworzył przepisów przejściowych, aby uniknąć podobnych przypadków przy nagrodach jubileuszowych?” – dodały.
Co więcej, owe związki zawodowe oczekują, że władze TVP podejmą z nimi negocjacje nad nowymi regulaminem wynagradzania. „Nie godzimy się na wrzutki, które skutkują negatywnie dla pracowników” — zaapelowali związkowcy. Szefowa „Wizji” Barbara Markowska-Wójcik przekazała natomiast „Wirtualnym Mediom”, że szefostwo biura zarządzania kapitałem ludzkim nie odpowiedziało im na pytanie, kto zaproponował dodanie do regulaminu krytykowanych przez nich zapisów.
Czytaj też:
CBA weszło do siedziby TVP. Padły oskarżenia o nadużycia finansoweCzytaj też:
Gwiazdor „M jak miłość” porzucił żonę dla innej aktorki. „Stracił dla niej głowę”