„Dziewczyny z Dubaju” to film, którego producentką kreatywną jest Doda, a Marii Sadowskiej powierzono reżyserię. Emil Stępień miał z kolei odpowiadać za wszystkie kwestie finansowe i urzędowe. Jednak, gdy rozpoczynały się zdjęcia, relacje pomiędzy piosenkarką a jej małżonkiem były dobre, dzisiaj wygląda to już zupełnie inaczej.
Mąż odciął Dodę od „Dziewczyn z Dubaju”
Doda zamieściła na Instagramie filmik, na którym wystąpiła razem z Marią Sadowską. Poinformowała na nim, że były umówione na ostateczny montaż „Dziewczyn z Dubaju”, ponieważ film wciąż jest za długi, niestety wciąż było im to uniemożliwiane. – Dziś po raz kolejny zamknięto przed nami drzwi, przed filmem, którego jestem producentem kreatywnym i poświęciłam mu dwa lata, a Maria go wyreżyserowała – powiedziała wokalistka na nagraniu.
Ponoć Emil Stępień wysłał oficjalne maile, w których poinformował, że Rabczewska i Sadowska nie mają prawa dotykać filmu. – Czujemy się wykorzystane, kopnięte w tyłek, a Emil jest jedynym królem i władcą – pożaliła się Doda i zaznaczyła, że w związku z tym ani ona, ani Sadowska nie mogą wziąć odpowiedzialności za „Dziewczyny z Dubaju”. – Jako producent kreatywny w obecnej sytuacji niestety muszę stwierdzić teraz głośno, że nie biorę odpowiedzialności za ten materiał filmowy i Maria również, jako reżyserka, ponieważ zostało nam uniemożliwione dokończenie pracy nad nim – stwierdziła gwiazda.
Czytaj też:
Wojciech Smarzowski o filmie „Wesele”: Może być zakazany w Polsce