W rozmowie z Plotkiem Jarosław Dąbrowski przyznał, że jego córka cierpi na mukowiscydozę. – Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy Ania miała pięć lat. Wtedy też urodziła się jej młodsza siostra, Alicja, u której wykryto mukowiscydozę w przesiewie. Natychmiast poddaliśmy badaniom nasze dzieci i niestety u Ani również wykryto chorobę – przyznał ojciec młodej piosenkarki.
„Dla niej liczą się emocje”
Miesięczne leczenie kosztuje od dwóch do czterech tysięcy złotych, ale w przypadku infekcji kwota rośnie nawet do 10 tys. złotych. Wokalistka sama finansuje część leczenia, zarabiając dzięki koncertom oraz innym występom. Jej rodzice korzystają także za pośrednictwem fundacji z odpisu jednego procenta od podatku. Chociaż codzienne funkcjonowanie przy tej chorobie nie jest łatwe, to Dąbrowska nie zamierza porzucać swoich marzeń. – Bardzo to kocha. Nie każdy młody człowiek wie w tak młodym wieku, w którą stronę pójdzie życiowo. Ania, można powiedzieć, przepadła dla muzyki i nie widzi innej możliwości niż scena. Dla niej liczą się emocje, przekazywanie treści, bycie artystycznie w zgodzie ze sobą – przyznał ojciec 14-latki.
Przypomnijmy, Ania „Anika” Dąbrowska wygrała drugą edycją „The Voice Kids” piosenką „Małe skrzydła”, która ma już 10,5 mln wyświetleń na YouTube. 18 października w sieci pojawił się singiel „Oddycham chwilą”, który obejrzano już niemal 300 tys. razy.
Czytaj też:
Ewelina Lisowska dostaje pogróżki. Internauci życzą jej śmierci
Piosenkarka Ania „Anika” Dąbrowska