Dla tej sceny musiał oswoić… kota. Udało się? Nowy bohater w kultowym polskim serialu

Dla tej sceny musiał oswoić… kota. Udało się? Nowy bohater w kultowym polskim serialu

Piotr Gadomski
Piotr Gadomski Źródło: Instagram / Piotr Gadomski
To była pierwsza scena, jaką młody aktor w ogóle nakręcił ze zwierzakiem. Musiał, bo debiutuje w kultowym polskim serialu.

Dopiero co ukończył studia teatralne, a już przebojem wchodzi na scenę. Piotr Gadomski wystąpił już w kilku polskich produkcjach, na scenie — m.in. w Teatrze Ochota, zagrał w filmie „Rodziny takie jak nasza” w reżyserii słynnego Thomasa Vinterberga. Teraz dołączył do obsady serialu opowiadającego o perypetiach ulubionych przez widzów lekarzy i personelu medycznego z Leśnej Góry.

Nowy czarny bohater w „Na dobre i na złe”

W jednej z najbardziej kultowych produkcji Telewizji Polskiej, serialu „Na dobre i na złe” Piotr Gadomski wciela się w tajemniczego Drago – bohatera, który niejednego widza może zaskoczyć. „Ciekawe jest stwierdzenie »czarny charakter«. Patrząc na osobę, która postępuje niezgodnie z prawem, łamie wartości innych ludzi, oszukuje oraz manipuluje, nie mielibyśmy problemu z określeniem jej mianem czarnego charakteru. Jednak [...] przypatrywanie się budowanej postaci kojarzy mi się bardziej z patrzeniem na życie bliskiej osoby niż ze stawaniem w roli sędziego” – mówi o swojej roli aktor.

Postać Drago pojawi się w serialu na kilka miesięcy ekranowych. Czy na dłużej, tego nawet sam Gadomski nie wie. „Każdy mail z nowymi odcinkami do przeczytania jest dla mnie niespodzianką, bo wtedy się dowiaduję, jakie zdarzenia czekają na Drago” – tłumaczył w wywiadzie dla TVP.

Piotr zdradza kulisy „Na dobre i na złe”. Oswajanie kota

Przy okazji aktor zdradził także jedną z zakulisowych anegdotek. W „Na dobre i na złe” po raz pierwszy musiał zagrać scenę z żywym stworzeniem niebędącym człowiekiem. Zadanie nie było łatwo i przyprawiło aktora o szybsze bicie serca.

„[...] Nagrywaliśmy scenę w mieszkaniu Drago i po raz pierwszy na ekranie pojawiał się jego pupil – kot rasy Devon Rex. Był to mój pierwszy raz, gdy grałem ze zwierzęciem, a scena polegała na kontakcie i rozmowie z nim, więc miałem ciekawe wyzwanie. Oswajanie kota i dopasowanie się do jego kaprysów podczas nagrywania sceny przyniosło dużo aktorskiej adrenaliny. To stan, gdy jest wiele rzeczy do ogarnięcia w jednym momencie i czuje się, na ile z nich nie da się mieć całkowitego wpływu” – wspominał w rozmowie z TVP Piotr Gadomski. Od razu jednak podkreślił, że „udane ujęcie takiej sceny sprawia dużo satysfakcji”. „W ten sposób otrzymuje się miły prezent, z którym po pracy wraca się do domu” – przyznał aktor.

instagramCzytaj też:
W wakacje będzie co oglądać! Platforma ogłasza kapitalne nowości
Czytaj też:
Lipcowe premiery Disney+. Te tytuły warto mieć na radarze

Źródło: WPROST.pl / TVP