Polacy dosłownie zjechali ten film. Teraz obejrzycie go już w sieci

Polacy dosłownie zjechali ten film. Teraz obejrzycie go już w sieci

„Diabeł”
„Diabeł” Źródło: Monolith Films
Pora na seans najniżej ocenianego polskiego filmu sezonu 2024 roku? „To nie powinno powstać”; „Gorzej być nie mogło”; „Licha, sztampowa wydmuszka” – to pisali o nim widzowie. Czy naprawdę jest tak źle? Teraz możecie sami to sprawdzić.

Chociaż plakaty i zwiastun filmu mogły budzić pewne zastrzeżenia, to „Diabeł”, który miał premierę w listopadzie 2024 roku, przyciągnął ludzi do kin. To historia Maksa, byłego żołnierza elitarnej jednostki, który po latach służby wraca do rodzinnego miasteczka i przypadkiem zostaje jednak wplątany w brutalną wojnę okolicznych gangów.

Kontrowersyjny film już w sieci. Polacy nie zostawili na nim suchej nitki

Widzowie zaufali pewnie przede wszystkim w to, że uwielbiany przez nich Eryk Lubos („Underdog", „Boisko bezdomnych", „Tata", „Listy do M. 4", „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej") nie przyjąłby roli, która byłaby poniżej jego aktorskich kompetencji, co więcej nie przechodziłby intensywnego treningu wojskowego, aby jak najlepiej oddać charakter tej postaci. Ale wydaje się, że nikt nie przewidział, co wyjdzie ze scenariusza...

Niestety film, w którym pojawiły się też inne wielkie polskie gwiazdy, jak Krzysztof Stroiński („Pitbull", „Rysa", „Lęk wysokości", „Piłsudski", „Anatomia zła", „Lokatorka"); Piotr Trojan („25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", „Johnny", „Chce się żyć", „Ukryta sieć", „Wielka woda" – serial); Paulina Gałązka („Dziewczyny z Dubaju", „Sami swoi. Początek", „Furioza", „Fuks 2", „Bejbis"); Aleksandra Popławska („Wataha" – serial, „Listy do M. 5", „Underdog", „Kobiety mafii", „Minuta ciszy" – serial); Aleksandra Konieczna („Ostatnia rodzina", „Boże ciało", „Sweat", „Żeby nie było śladów", „Jak pies z kotem"); O.S.T.R.; Marek Dyjak, okazał się ogromną klapą.

Dostał marne recenzje zarówno od widzów, jak i od krytyków, a odbiorcy głównie narzekali na to, że nie jest to zła historia, ale jest to historia bardzo źle opowiedziana. „W scenach akcji nic nie widać. Fabułę trudno pojąć, a w przebiegu akcji ciężko się połapać. Cóż, kopiować też trzeba potrafić”; „Nie mogłem się połapać w tej historii. Dlaczego bohaterowie znaleźli się tam gdzie się znaleźli, kto jest kim i o co im właściwie chodzi. Jakieś poplątane strzępy różnych wątków i praktycznie żadnej zagadki do rozwiązania, żadnego zwrotu akcji. mamy za to kuriozalnie przydługą scenę golenia głowy” – czytamy w opiniach na temat filmu na portalu Filmweb.

Jeżeli macie ochotę sami sprawdzić ten kontrowersyjny tytuł, już obejrzycie go w sieci. Od 6 lipca dostępny jest na platformie Canal+. Można go także już wypożyczyć z biblioteki serwisu Prime Video.

Czytaj też:
Netflix zasypuje nowościami! Tych thrillerów nie możesz przegapić
Czytaj też:
TVP nie może znaleźć statystów do „Lalki”? „Wymagania jak do roli pierwszoplanowej”