TVP ukarane wysoką grzywną. Wszystko przez reportaż o Rydzyku

TVP ukarane wysoką grzywną. Wszystko przez reportaż o Rydzyku

TVP, zdjęcie ilustracyjne
TVP, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski
Decyzja KRRiT została odczytana przez wielu jako próba ograniczenia wolności słowa. To kolejny punkt zapalny w sporze o niezależność mediów.

Telewizja Polska musi zapłacić ogromną karę za emisję reportażu „Arcydzieło Rydzyka”. Według Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, materiał naruszał standardy rzetelności dziennikarskiej i w sposób nieprawdziwy przedstawił działalność ojca Tadeusza Rydzyka oraz budowę jego toruńskiego muzeum. Decyzja wywołała medialną burzę.

TVP ukarana 145 tys. zł za reportaż o Rydzyku

W środę 24 kwietnia 2025 roku KRRiT poinformowała, że na Telewizję Polską została nałożona kara finansowa w wysokości 145 tysięcy złotych. Powodem była emisja reportażu „Arcydzieło Rydzyka” autorstwa Pawła Gregorowicza i Bianki Mikołajewskiej, wyemitowanego w programie „Raport Specjalny”. Dokument dotyczył kulis budowy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu, realizowanego przez Fundację Lux Veritatis.

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski, znany z konserwatywnych poglądów, oświadczył, że reportaż przedstawił działalność o. Rydzyka w „całkowicie fałszywy sposób”. Jak podał PAP, według niego doszło do „manipulacji faktami, braku bezstronności i naruszenia godności bohaterów materiału”.

Na materiał wpłynęło aż 760 skarg – głównie od sympatyków środowisk związanych z Radiem Maryja. Zarzucano mu „nawoływanie do nienawiści religijnej” oraz „oczernianie duchowieństwa”. W reportażu dziennikarze przyjrzeli się finansowaniu muzeum oraz działalności fundacji, która otrzymała miliony złotych z budżetu państwa. Przypomniano także o śledztwie CBA, które w grudniu 2023 roku weszło do siedziby Lux Veritatis.

– Zadajemy pytania, które od lat niepokoją opinię publiczną: czy publiczne pieniądze są wydawane przejrzyście i zgodnie z interesem obywateli? – mówił w rozmowie z „Newsweekiem” jeden z autorów materiału, Paweł Gregorowicz.

Decyzja KRRiT została szeroko skrytykowana przez środowiska dziennikarskie i polityczne. – To próba zamykania ust mediom publicznym, które po latach milczenia zaczęły pytać o odpowiedzialność instytucji powiązanych z władzą i Kościołem – stwierdziła Bianka Mikołajewska w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Z kolei TVP zaznacza, że materiał był oparty na faktach, a dokument zawierał komentarze przedstawicieli różnych środowisk. „Nie ma naszej zgody na kneblowanie wolności dziennikarskiej. Rozważamy odwołanie się od tej decyzji” – przekazało biuro prasowe stacji. Według nieoficjalnych informacji, sprawą może zająć się także Rzecznik Praw Obywatelskich.

Czytaj też:
Kochała ją cała Polska. Gwiazda TVP nagle zniknęła z ekranu
Czytaj też:
Była ulubienicą Polaków, choć jej skandalami żył cały kraj. Podsłuchiwały ją służby