Była jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiej telewizji lat 80. i 90. Jej urok, talent i charyzma przyciągały przed ekrany miliony widzów. Jednak w szczycie kariery Nina Gocławska niespodziewanie zniknęła z mediów. Co się stało z uwielbianą prezenterką i aktorką?
Co się stało z Niną Gocławską? Życie przerwało jej wielkie plany
Nina Gocławska (a właściwie Janina Alicja Gocławska) urodziła się 17 sierpnia 1957 roku. Od najmłodszych lat pasjonowała się tańcem, co skłoniło ją do nauki w Szkole Baletowej. Choć początkowo planowała studia medyczne, miłość do sceny zwyciężyła. Dołączyła do zespołu cygańskiego „Roma”, w którym była jedyną Polką, a następnie spędziła kilka lat w zespole „Mazowsze”. Szybko dostała też propozycje ról w telewizji. Przełom jej kariery nastąpił, kiedy wcieliła się w Małgorzatę, stewardessę z kultowego serialu „07 zgłoś się”. Choć wystąpiła tylko w dwóch odcinkach, zapisała się w pamięci jako dziewczyna porucznika Borewicza – elegancka, tajemnicza i z klasą.
W latach 90. Nina wróciła na ekrany, jako prowadząca programu „Piękni i wspaniali”, gdzie wcielała się w „Panią Małgosię”. Jej naturalność i poczucie humoru podbiły serca widzów. Scenariusze do programu pisała Maria Czubaszek, a popularność Gocławskiej była wówczas coraz większa. Gdy Nina Terentiew zaprosiła ją do TVP, kariera prezenterki miała nabrać jeszcze większego rozpędu. Tak się jednak nie stało.
W szczytowym momencie Nina Gocławska zniknęła z ekranów. Powód? Dramatyczny. Jej mąż poważnie zachorował, a ona – bez wahania – zrezygnowała z życia zawodowego, by się nim opiekować. „Kiedy choroba męża się zaostrzyła, musiałam zrezygnować z pracy. To była trudna decyzja, ale nie wyobrażałam sobie innego wyboru” – mówiła w jednym z archiwalnych wywiadów.
Z czasem zaczęła wycofywać się z życia publicznego. Po śmierci męża nie wróciła już do telewizji i nie przyjęła żadnej nowej roli, choć pojawiały się propozycje. Zaszyła się w domu, gdzie żyła skromnie i z dala od mediów. Nie załamała się jednak, bo miała dla kogo żyć. „A czy mam jakiś powód, żeby się załamywać? Jestem zdrowa, mam wspaniałą córkę i przyjaciół, których bardziej cenię, niż myśl o nowym związku. Jestem w czepku urodzona. Dziecko szczęścia” — mówiła w wywiadzie sprzed lat. Później jej nazwisko coraz rzadziej pojawiało się w prasie, aż niemal całkowicie o niej zapomniano.
Finalnie Nina Gocławska zmarła w 2009 roku, po walce z nowotworem. Miała wówczas zaledwie 52 lata. Wspominano ją jako osobę ciepłą, uczciwą i pełną klasy. Dziś jej historia może przypominać o tym, jak szybko świat show-biznesu potrafi zapomnieć o swoich ikonach – i jak niewiele potrzeba, by blask reflektorów zamienił się w ciszę.
Czytaj też:
Gwiazdor TVP był molestowany. „Zaczął się do mnie dobierać”Czytaj też:
TVP organizuje koncert z okazji 1000-lecia Korony Polskiej. W sieci burzaCzytaj też:
Gwiazdor TVP uderza w KO. „Obietnice nie zostały spełnione”