Katarzyna Dowbor od ponad 9 lat w progranie „Nasz nowy dom” z ogromną pasją i zaangażowaniem zmienia nie tylko lokum, w którym mieszkają bohaterowie odcinka, ale także często ich życie. Razem z ekipą Wiesława Nowobilskiego prezenterka przemierza setki kilometrów, pokazując chwytające za serce historie i metamorfozy domów, które często są impulsem do zmiany na lepsze ich mieszkańców.
„Nasz nowy dom”. Na planie doszło do awantury. Padły wyzwiska
Niezawodna ekipa „Naszego nowego domu” potrzebuje zaledwie kilka dni, by lokum, które często w zasadzie trudno nazwać domem, zmienia w prawdziwy rodzinny azyl. Jak się jednak okazuje, nie każdemu imponuje postawa Katarzyny Dowbor i jej współpracowników. Podczas rozmowy z Pomponikiem prezenterka opowiedziała o przykrej historii, która ją spotkała w czasie ostatniego z remontów. Sąsiadka jednej z uczestniczek formatu nie kryła swojego niezadowolenia z wyboru produkcji. Kobieta nie gryzła się w język.
Pani wybiegła z mieszkania i mówi do mnie: Pani Kasiu, co pani robi?. Ja odpowiadam, że remontujemy dom, a ona: Ale komu, tej ***?. Popatrzyłam na nią i mówię do niej, że tak nie można. – Jest pani wierząca? – zapytałam. To odparła, że tak. Powiedziałam jej: I tam pan Bóg wszystkiego słucha i nie będzie pani wybaczone. I ta pani spojrzała na mnie, weszła do mieszkania i zatrzasnęła drzwi – wyznała Katarzyna Dowbor.
Mimo tej nieprzyjemnej sytuacji reszta remontu przebiegła bez przykrych sytuacji, a ekipie programu „Nasz nowy dom” udało się odmienić życie kolejnej rodziny.
Czytaj też:
Monika Miller pochwaliła się nowym tatuażem. Wybrała zaskakujące miejsceCzytaj też:
QUIZ z kultowych filmowych cytatów!