– O tym, jak bardzo transformacja cyfrowa wpływa na rynek mediów i rozrywki świadczy chociażby fakt, że na świecie już w 2016 roku wydatki na reklamę internetową zrównały się z wydatkami na reklamę telewizyjną. W Polsce, według naszych prognoz, nastąpi to w 2020 r. Co to oznacza dla firm? Przede wszystkim przedefiniowanie swoich modeli biznesowych – powiedział prezes Adam Krasoń, cytowany w komunikacie.
Znaczący wzrost oglądalności w ciągu ostatniego roku zanotowały krótkie formy wideo (do 10 minut), szczególną popularnością cieszące się wśród millennialsów, natomiast znaczący spadek odnotowały filmy pełnometrażowe. 45 proc. respondentów badania twierdzi, że ogląda programy telewizyjne na żywo, lub te, które emitowane są po raz pierwszy. Co ciekawe, 36 proc. badanych ogląda ulubione seriale całymi sezonami, pod warunkiem, że są one dostępne w internecie, podano także.
„Polacy pokochali wideo”
„Polacy pokochali wideo, jednocześnie mają jednak problem z właściwą selekcja pożądanych treści. 43 proc. respondentów naszego badania uważa, że istnieje zbyt wiele kanałów telewizyjnych w stosunku do czasu, jakim rozporządzają, a niewiele mniejsza grupa jest przekonana, że ilość treści telewizyjnych jest wręcz przytłaczająca. Z tego powodu znaczenia nabiera mechanizm rekomendacji treści” – powiedział partner Paweł Wesołowski, również cytowany w komunikacie.
Aż 3 na 4 respondentów przyznaje, że chciałoby posiadać pakiet, do którego samodzielnie wybiorą kanały. Najczęściej wskazywali, że chcieliby wybrać od 10 do 15 kanałów, co czwarty chciałby móc wskazać więcej niż 20. Co ciekawe, prawie 6 na 10 badanych chciałoby, aby pakiet telewizji umożliwiał im dostęp do konkretnych programów zamiast całych kanałów, podano także.
„Jeśli chodzi o wydatki, ok. 38 proc. ankietowanych deklaruje, że co miesiąc wydaje na płatne treści wideo (telewizja i/lub Internet) do 50 zł, natomiast ponad 40 proc. respondentów płaci 51 zł i więcej. Grupa użytkowników deklarujących w badaniu, że w ogóle nie płaci za treści wideo jest stosunkowo liczna (22 proc.). Jest to spowodowane przede wszystkim dwoma czynnikami. Po pierwsze duża część osób w wieku od 18 do 24 lat choć deklaruje, że korzysta z pakietów kanałów telewizji satelitarnej lub kablowej to nie płaci za nie, czynią to bowiem ich rodzice. Z drugiej strony istnieje też grupa widzów korzystająca wyłącznie z bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej” – czytamy w komunikacie.
Nie tylko Youtube
Stopniowo rośnie lista źródeł, za pośrednictwem których ankietowani oglądają treści wideo. Aż 74 proc. respondentów przyznało, że korzysta z portalu YouTube, na drugim miejscu z niemal 45 proc. wskazań znalazł się serwis Ipla.pl, na trzecim uplasował się Player.pl, odwiedzany przez 33 proc. ankietowanych. 85 proc. respondentów posiada w swoim domu płatną telewizję kablową lub satelitarną. Co więcej, 60 proc. zadeklarowało, że w przeciągu ostatnich dwóch lat nie planowało ograniczać liczby odbieranych kanałów, taką opcję rozważał lub ograniczenia dokonał co czwarty ankietowany, podano także.
„Ogromnym wyzwaniem jest powszechna skala łamania prawa autorskiego. Co piąty ankietowany przyznał, że oglądał filmy, seriale lub relacje z wydarzeń sportowych korzystając z konta, które udostępniła im znajoma osoba. Takich praktyk, zgodnie z deklaracjami, nie stosowało nigdy sześciu na dziesięciu ankietowanych. Pytani o to, co jest ich zdaniem powodem oglądania treści, za które nie zapłacili sami lub zapłacił ktoś inny, ankietowani w 40 proc. stwierdzili, że dzieje się tak, ponieważ nie stać ich na płacenie za to, co oglądają. 33 proc. jest przekonanych, że za treści wideo udostępnione w internecie w ogóle nie powinno się płacić, zaś co czwarty nie chce płacić za wideo zawierające treści reklamowe. Dodatkowym czynnikiem zachęcającym do korzystania z nielegalnych źródeł jest czas – 22 proc. badanych stwierdziło, że chce oglądać nowości natychmiast, a nie czekać na ich kinowe premiery” – czytamy w komunikacie.
Zdaniem 43 proc. respondentów, podstawowym sposobem jest obniżenie stawek w legalnie działających serwisach. 39 proc. twierdzi, że pomogłoby obniżenie abonamentów za telewizję satelitarną i kablową. W przekonaniu 30 proc. pomogłoby jasne oznaczenie, które serwisy działają legalnie, a które z pogwałceniem prawa autorskiego, podsumowano.
Badanie przeprowadzono na grupie 1000 osób. Próba losowo-kwotowa została zbudowana w sposób reprezentatywny dla ogółu populacji korzystającej z Internetu w Polsce. Badanie zostało zrealizowane metodą wspomaganych komputerowo wywiadów przy pomocy strony www (CAWI) w grudniu 2016 r.
O przyszłości telewizji pisaliśmy w jednym z ostatnich numerów tygodnika „Wprost”:
Czytaj też:
Nie ma życia bez telewizji