Gustaw Holoubek był ikoną polskiej kultury i człowiekiem, którego głos znał każdy. Jego obecność elektryzowała scenę, przez co stał się legendą aktorstwa, reżyserii i inteligencji tamtych czasów. Ale choć jego dorobek artystyczny jest niepodważalny, życie prywatne dostarczało prasie nie mniej emocjonujących tematów. Jego romanse – z gwiazdami kina i teatru – budziły kontrowersje w PRL-u.
Holoubek i kobiety – namiętności skrywane za kulisami teatru
Urodzony w 1923 roku Gustaw Holoubek, był jednym z tych artystów, którzy nie potrzebowali fajerwerków, by przyciągać uwagę. Jego głęboki, spokojny głos, ironiczne spojrzenie i niezwykła klasa sprawiły, że przez dekady pozostawał jednym z najważniejszych aktorów i reżyserów w Polsce. Ikoniczne role w „Zbrodni i karze”, „Rękopisie znalezionym w Saragossie” czy „Lalce” uczyniły go symbolem inteligencji PRL-u.
Poza sceną i kamerą Gustaw Holoubek prowadził jednak życie pełne emocji – także tych miłosnych. Pierwsze małżeństwo z Danutą Kwiatkowską rozpadło się po kilku latach. Wtedy w jego życiu pojawiła się Magdalena Zawadzka – o 21 lat młodsza, u szczytu swojej popularności, z urodą, która hipnotyzowała. Ich romans był głośny, namiętny i... publiczny.
– Magda dała mi młodość i radość, których wtedy bardzo potrzebowałem – mówił Holoubek w rozmowie z Teresą Torańską w 2003 roku dla „Wprost”.
Choć wielu sądziło, że ten związek nie przetrwa, oni udowodnili, że uczucie – choć wybuchowe – może być trwałe. Pobrali się w 1973 roku i byli razem aż do śmierci aktora w 2008 roku. Zanim jednak doszło do małżeństwa z Zawadzką, Holoubek przeżył jeszcze jedną burzliwą relację – z aktorką Barbarą Brylską. Romans ten, choć krótki, wywołał sensację w środowisku artystycznym. Brylska była symbolem seksapilu PRL-u, a ich relacja była owiana tajemnicą. – On był mądry, ale i niebezpiecznie uwodzicielski – wspominała aktorka po latach w wywiadzie dla magazynu „Viva!”.
Nie brakowało też spekulacji o innych zauroczeniach, które podobno miały miejsce za kulisami warszawskich teatrów. Gustaw Holoubek był bowiem postacią, która przyciągała kobiety nie tylko urodą i sławą, ale przede wszystkim intelektem i dystansem. Choć media PRL-u nie mogły pisać wprost o miłosnych zawirowaniach gwiazd, to te anegdoty krążyły pocztą pantoflową i nadawały jego postaci aurę tajemniczości. A on sam? Zawsze elegancko milczał.
– Miłość nie potrzebuje publiczności. Wystarczy, że jest prawdziwa – mówił w 2005 roku w rozmowie z TVP Kultura.
Dziś Gustaw Holoubek pozostaje ikoną – nie tylko wielkiego aktorstwa, ale też epoki, w której uczucia, namiętność i sztuka splatały się w niezwykły sposób. A jego życie prywatne, choć już zamknięte, wciąż fascynuje.
Czytaj też:
Była seksbombą PRL-u. Kontrowersje wywoływał jej otwarty związekCzytaj też:
Władze PRL uznały go za zdrajcę. Aktor zrobił karierę za granicą