Justyna Steczkowska aktualnie intensywnie przygotowuje się do preselekcji do konkursu Eurowizji, które odbędą się już w piątkowy wieczór 14 lutego. Tym razem to widzowie za pomocą SMS-ów wybiorą spośród wszystkich kandydatów swojego ulubieńca, który poleci do Szwajcarii, aby 13. lub 15. maja w ramach półfinałów (a może i 17. maja w finale), zaprezentować Polskę w prestiżowym przeglądzie. Nie jest tajemnicą, że faworytką tegorocznego rozdania jest Justyna Steczkowska. Wokalistka zdradziła, jak wyglądają jej przygotowania.
Justyna Steczkowska o przygotowaniach do preselekcji
Drugi rok z rzędu Justyna Steczkowska postanowiła spróbować swoich sił w preselekcjach do Eurowizji. Co ciekawe, kiedy w zeszłym roku o głos przegrała z Luną, chciała zrezygnować ze startów w kolejnych edycjach. – Pomyślałam wówczas, że widocznie Eurowizja nie jest już dla mnie – mówiła na antenie RMF FM. Po czasie wokalistka stwierdziła jednak, że w tym roku jest gotowa bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, aby ponownie zawalczyć o miejsce w międzynarodowym konkursie.
– Przegrałam tak naprawdę przez to, że wtedy przedstawiciel telewizji, Piotr Klatt, dał mi zero punktów. (...) Przegrałam tylko tym jednym punktem z Luną. I tyle. Natomiast dlaczego tak się stało, to ja nie znam na to odpowiedzi, nawet w to nie wnikam i nie ma to dla mnie większego znaczenia – dodała piosenkarka na antenie Radia Eska.
Teraz Justyna Steczkowska wróciła z nową energią i świeżą piosenką pt. „Gaja”. Gwiazda liczy na głosy swoich fanów, którzy już rok temu ją wspierali. Cieszy się też, że młodzi ludzie zaczęli słuchać jej muzyki. – Moja śmieszna choreografia, którą wymyśliłam, stała się viralem na TikToku, ludzie robili śmieszne filmiki, więc mnie to totalnie bawiło i cieszyło – przyznała.
Tym razem artystka również stawia na wymyślną choreografię, która ma zachwycić widzów. Kosztuje to piosenkarkę sporo wysiłku. – Obecnie jest ciężko, każdy dzień wygląda mocno, intensywnie. Bo oprócz tych rzeczy, do których jestem zobowiązana jeszcze z tamtego roku, czyli granie jakichś koncertów swoich, to każdego dnia muszę pojawić się na próbie na sali tanecznej, żeby ogarnąć choreografię. (...) „Gaja” nie jest balladą, tylko jest bardzo energetyczną piosenką, w której wręcz ruch jest wymagany, bo inaczej to nie zadziała, inaczej to nie pociągnie publiczności za sobą. Dlatego tutaj nawet wymyśliliśmy, że polecę na chwilę w górę. Jeśli to się uda, to będzie coś naprawdę wow – zdradziła Esce Justyna Steczkowska.
Czytaj też:
Justyna Steczkowska szczerze o aborcji. „To nie jest tylko ciało”Czytaj też:
Justyna Steczkowska szczerze o sesji dla „Playboya”. „Dla mnie było to za dużo”