Martyna Wojciechowska urodziła się 28 września 1974 roku i w tę sobotę obchodzi swoje 50. urodziny. W mediach znana jest głównie przez wzgląd na swoje podróże, zdobycie Mount Everestu, program „Kobieta na krańcu świata”, działalność społeczną, a także ukończenie (jako pierwsza Polka i kobieta z Europy Środkowo-Wschodniej) rajdu Sahara-Dakar. Wiadomo, że stroni od skandali i rzadko opowiada o sprawach prywatnych. Ostatnio jednak zdradziła nieco więcej na temat związków i ideału mężczyzny.
Martyna Wojciechowska o związku
Trzeba przyznać, że Martyna Wojciechowska wyróżnia się na tle polskich gwiazd i w mediach nie epatuje historiami ze swojego prywatnego życia. Mimo tego, w „Wikipedii” można przeczytać, że była pięciokrotnie zaręczona, a dwa razy odwołała ślub w ostatniej chwili. Wiadomo, że związana była m.in. z przedsiębiorcą Leszkiem Czarneckim i płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem, z którym ma córkę Marię (ur. 17 kwietnia 2008). Z kolei w 2020 roku wyszła za mąż za Przemysława Kossakowskiego. Choć wydawało się, że tworzą udaną relację, już dziewięć miesięcy później tabloidy donosiły o ich rozstaniu, a w lipcu 2022 media poinformowały o sfinalizowaniu rozwodu z orzeczeniem o winie prezentera.
– Kilka z tych razy w ogóle nie powinnam była się zaręczyć. To brzmi zabawnie: pięć razy byłam zaręczona, dwa razy uciekłam sprzed ołtarza, ale gdzieś tam za każdą z tych decyzji stoi jakiś mały, większy – może nie dramat życiowy – ale trudność, wyzwanie i zmierzenie się z samym sobą. Wycofanie się ze swojej własnej decyzji też nie jest proste – mówiła kilka lat temu w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem.
Mimo uczuciowych perturbacji, gwiazda TVN-u utrzymuje, że wciąż wierzy w miłość. – Za każdym razem odpowiadam tak samo: „A dlaczego miałabym zwątpić?”. Nie do końca rozumiem powód, dla którego jestem o to pytana. Przecież w życiu podejmujemy różne działania, wiedząc, że mogą się one nie powieść. Wspinałam się na wiele szczytów, których nie zdobyłam, ale nie straciłam zapału do tego, by dalej chodzić po górach. Chciałam zrealizować wiele programów telewizyjnych, których z różnych przyczyn nie dałam rady nagrać, ale nie odechciało mi się z tego powodu jeździć z kamerą na krańce świata. Wręcz przeciwnie. I dokładnie tak samo jest u mnie z miłością – wyznała w wywiadzie dla „Plejady”.
Niedawno Martyna Wojciechowska porozmawiała natomiast z reporterką „Jastrząb Post”, której ujawniła, czego oczekuje od płci przeciwnej. – Nie wiem, czy jest coś takiego, czego bym szczególnie oczekiwała poza dystansem do siebie i do świata. I poczuciem humoru, bo to jest chyba najważniejsze. Niestety, ale wiele osób, które spotykam, mężczyzn, kobiet – ale mężczyźni częściej chyba – mają naprawdę przerost ego, a to nie pomaga w życiu. Chciałabym otaczać się ludźmi życzliwymi, którzy wiedzą, jaka jest ich wartość i nie potrzebują już niczego udowadniać – zdradziła dziennikarka, dodając, czego nigdy nie wybaczyłaby w związku i jaki ma stosunek do zdrady.
– Wiem, że ludzie mają do tego różne podejście. Ja szanuję każde. W ogóle nie mam takiej pokusy, żeby powiedzieć, że: „Tak trzeba żyć”. „Tak warto żyć” – mogę się pokusić o takie stwierdzenie, natomiast nikomu nie będę mówić, jak ma żyć, bo każdy ma swoją drogę do przejścia i swoje życie do przeżycia. Ja nie umiałabym wybaczyć zdrady. Oczywiście to też zależy. Zależy od wielu pewnie czynników dla kogoś. Natomiast dla mnie to jest warunek konieczny. Po prostu nie wyobrażam sobie inaczej – wyjaśniła Martyna Wojciechowska.
Czytaj też:
Martyna Wojciechowska o TVN po odejściu Edwarda Miszczaka. „Jestem zachwycona”Czytaj też:
Martyna Wojciechowska pobiera 800+ i świadczenie na wyprawkę. „To nie wystarczy”Czytaj też:
Martyna Wojciechowska zaskoczyła wyglądem na ramówce TVN. „Po raz pierwszy w życiu”