W końcu, po festiwalach w Polsce i za granicą, film „Prześwit” z Cezarym Łukaszewiczem i Darią Poluniną w rolach głównych, będą mogli zobaczyć również polscy widzowie. Kiedy premiera kinowa?
„Prześwit” wchodzi na duże ekrany
Na Ślęży, górze owianej słowiańskimi mitami, młoda matka znika bez śladu. Zostawia wózek z niemowlęciem, a wokół rozpoczyna się dramatyczne poszukiwanie prawdy. To punkt wyjścia do filmu „Prześwit” – najnowszej produkcji Magdaleny Ewy Pięty, który po świetnym przyjęciu na festiwalach w Polsce i za granicą trafi na ekrany kin już 10 października.
W głównych rolach zobaczymy Cezarego Łukaszewicza, Darię Poluninę, a także Mateusza Górskiego, Piotra Pilitowskiego i Ewę Domańską. Producentką obrazu jest Maria Wachowiak-Czuchnowska, a za współfinansowanie odpowiada Polski Instytut Sztuki Filmowej.
„Każda matka choć raz o tym pomyślała”
Reżyserka Magdalena Ewa Pięta nie ukrywa, że historia miała dla niej osobisty wymiar. – „Kiedy pracowałam jako scenarzystka, natknęłam się na informację, że żaden widz nie zaakceptuje postaci kobiety, która porzuca własne dziecko. Moja córka była wtedy mała, moje koleżanki miały dzieci w różnym wieku i każda matka, którą znałam, przynajmniej raz pomyślała o tym, żeby wyjść z domu i nigdy nie wrócić. Dlatego w ‘Prześwicie’ znika młoda matka, a my skupiamy się na świecie, z którego odeszła i ludziach, którzy go zamieszkują. Każdy z nich w inny sposób naznaczony jest stratą i każdy ma własny powód, aby wziąć udział w poszukiwaniach na zboczach Ślęży – świętej góry Słowian. Ta podróż sprawi, że będą oni musieli dotknąć tego, czego najbardziej unikają: osobistej straty i żałoby. Sposób, w jaki sobie poradzą, poprowadzi ich w kierunku wyzwolenia albo autodestrukcji” – mówi Pięta.
Twórczyni podkreśla, że „Prześwit” to film drogi w skali mikro – kameralna opowieść o kryzysie, konieczności konfrontacji z własnymi przekonaniami i pytaniach o rolę kobiet. Obraz miał swoją światową premierę na Warszawskim Festiwalu Filmowym, a później prezentowany był m.in. podczas Młodzi i Film w Koszalinie, przeglądu Kino na Granicy, Tofifest Film Festival czy Tirana European Youth Film Festival. Krytycy chwalili produkcję za sugestywną atmosferę i odwagę w podejmowaniu trudnych tematów.
Sam tytuł ma znaczenie symboliczne. To nie tylko otwór przepuszczający światło, ale również metafora prawdy, która, choć bywa bolesna, zawsze domaga się odkrycia. Już 10 października widzowie będą mogli sami sprawdzić, dlaczego film Magdaleny Ewy Pięty zdobył tak dobre recenzje i czym ujął tak wielu krytyków.
Czytaj też:
To będzie film roku? „Dom dobry” porusza do trzewi. Mamy zwiastunCzytaj też:
Netflix zasypuje nowościami! Aż 18 premier w tym tygodniu