12 najdroższych scen filmowych wszech czasów. Kosztowały fortunę — czy było warto?

12 najdroższych scen filmowych wszech czasów. Kosztowały fortunę — czy było warto?

„Vanilla Sky”
„Vanilla Sky” Źródło: Paramount Pictures
Czasem jedna scena kosztuje więcej niż cały film. Kiedy stawka jest wysoka, a ambicje jeszcze wyższe, studia filmowe potrafią zaryzykować miliony dla zaledwie kilku minut na ekranie. Przedstawiamy 12 najdroższych scen w historii kina.

Wielkie kino to często wielkie ryzyko — zwłaszcza wtedy, gdy pojedyncza scena pochłania miliony dolarów i staje się jednym z najbardziej kosztownych momentów w całej produkcji. Dla studiów filmowych to decyzje obarczone dużym ciężarem: postawić wszystko na jedną kartę i stworzyć coś zapierającego dech w pierś, co może przejść do historii lub nie ryzykować i często zawieść widzów.

Sceny te bywają spektakularne pod względem technicznym, rozmachu inscenizacyjnego, liczby statystów czy zaawansowanych efektów specjalnych. Niekiedy stają się ikoniczne, definiują film i jego sukces, innym razem znikają w cieniu słabego scenariusza lub rozczarowujących recenzji.

Inwestowanie w tak widowiskowe fragmenty filmu to zawsze balansowanie między ambicją a opłacalnością. Niektóre z nich wyznaczyły nowe standardy w branży, inne pozostają przestrogą dla przyszłych twórców.

Poniżej przedstawiamy 12 najdroższych scen filmowych wszech czasów — przykładów tego, jak ogromne budżety mogą tworzyć zarówno kinową magię, jak i kosztowne rozczarowania.

12 najdroższych scen filmowych wszech czasów

12. Tom Cruise w scenie na Times Square w filmie „Vanilla Sky”

Podobno reżyser Cameron Crowe zapłacił 1 mln dolarów za zamknięcie jednego z najczęściej odwiedzanych miejsc na świecie w celu nakręcenia kluczowej sceny. W słynnym ujęciu bez użycia CGI David, postać grana przez Toma Cruise'a, odkrywa, że Times Square jest puste i biegnie przez skrzyżowanie z idealnie dobraną ścieżką dźwiękową. Crowe musiał sfinansować pracę policji, która w tym czasie blokowała turystom możliwość dostania się na słynny plac. Scena w filmie trwa mniej niż minutę.

11. Scena zawalenia się Mostu Brooklińskiego w „Jestem legendą”

Travis Yates trafnie nazywa scenę zniszczenia Mostu Brooklińskiego w filmie "wielomilowym bólem do nakręcenia". Podobno kosztowało to około 5 milionów dolarów. Obejmowało to opłacenie 1000 statystów, 160 członków Gwardii Narodowej i 250-osobowego zespołu produkcyjnego, oświetlenie prawdziwego Mostu Brooklińskiego oraz zbudowanie replik części mostu.

10. Scena pościgu na autostradzie w filmie „Matrix Reaktywacja”

Morfeusz każe Trinity trzymać się z dala od autostrady — Wachowscy zaoszczędziliby sporo pieniędzy, gdyby posłuchali tej rady, ale wtedy Matrix Reaktywacja nie miałby jednej ze swoich kultowych scen. W tej scenie nie użyto CGI; nie została ona również nakręcona na prawdziwej autostradzie. Duet reżyserów przeznaczył 2,5 miliona dolarów ze swojego budżetu na zbudowanie sztucznej autostrady w nieczynnej bazie marynarki wojennej w Alameda w Kalifornii.

9. Scena bombardowania Peal Harbor w filmie „Pearl Harbor”

Reżyser Michael Bay zdecydował się na całkowicie prawdziwe efekty, aby odtworzyć bombardowanie Pearl Harbor, wydając na scenę 5,5 miliona dolarów. Obejmowało to między innymi całkowite zniszczenie sześciu nieaktywnych okrętów marynarki wojennej.

8. Scena, w której Superman powraca do Kryptonu w filmie „Superman: Powrót”

Oryginalna scena otwierająca film miała przedstawiać Clarka Kenta/Supermana przybywającego do pozostałości planety Krypton. Podobno produkcja tej usuniętej sceny kosztowała 10 milionów dolarów. Zaangażowani w nią twórcy uznali, że scena ostatecznie nie służy historii, która miałaby się rozgrywać głównie na Ziemi, więc mimo ogromnego budżetu, jaki pochłonęła, została usunięta z filmu.

7. Scena lądowania w Normandii w „Szeregowcu Ryanie”

Steven Spielberg w okrzykniętym jednym z najlepszych i najbardziej dokładnych filmów wojennych wszech czasów wydał około 12 milionów dolarów na słynną scenę lądowania w Normandii. W scenie tej brało udział 750 osób, a zdjęcia trwały cztery tygodnie, w Curracloe Strand na wschodnim wybrzeżu Irlandii.

6. Scena z latającym autobusem w filmie „Kod dostępu”

Grupa terrorystów unika schwytania, gdy helikopter unosi autobus, którym się poruszają w powietrze za pomocą lin, co prowadzi do powietrznego pościgu. Według FarOut ta scena kosztowała 15 milionów dolarów.

5. Scena na złomowisku w filmie „Transformers: Ostatni rycerz”

Aby nakręcić scenę na złomowisku, zorganizowano 10-dniowe zdjęcia na lotnisku Deer Vallet w Arizonie. Obejmowało to opłacenie ogromnej ekipy — i opłacenie ich hoteli. Całkowity koszt sceny wyniósł 15 milionów dolarów przed kosztem CGI, który dodano później.

4. Scena katastrofy statku wycieczkowego w filmie „Speed 2: Wyścig z czasem”

Fabuła filmu kręci się wokół dramatycznej sceny rozbicia się statku wycieczkowego w nadmorskim miasteczku. Na potrzeby tej sceny część statku wycieczkowego została zbudowana, a następnie zniszczona, co kosztowało 25 milionów dolarów.

3. Scena pościgu samochodowego przez Rzym w „Spectre”

Nie ma skuteczniejszego sposobu na wykorzystanie budżetu filmu niż ciągłe niszczenie pojazdów. W „Spectre” podobno wydano 32 miliony dolarów tylko na samochody, które zostały zniszczone podczas produkcji.

2. Scena wyścigu rydwanów w filmie „Ben Hur”

Dziewięciominutowa sekwencja, ogromna scenografia i tysiące zaangażowanych osób sprawiły, że scena wyścigu rydwanów w filmie „Ben Hur” kosztowała 4 mln dolarów, czyli około 42 mln dolarów, jeżeli przeliczymy to na dzisiejsze pieniądze.

1. Scena bitwy pod Borodino w filmie „Wojna i pokój”

Scena trwa godzinę, jednak sam film sześć i pół. Produkcja rozległej sceny bitewnej wymagała udziału tysięcy statystów, poza tym kostiumów i rekwizytów oraz niezbędnego sprzętu do efektów specjalnych przed erą CGI. Według szacunków, ta scena mogła kosztować 100 mln dolarów w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze.
Czytaj też:
Najlepsze thrillery psychologiczne z kategorią R na Netflix – ranking Collidera
Czytaj też:
20 najlepszych filmów science fiction na Netflix — tylko pewniaki

Źródło: WPROST.pl