Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w połowie grudnia 2023 roku powołał nowe rady nadzorcze Telewizji Polskiej i odwołał dotychczasowego prezesa Mateusza Matyszkowicza. W efekcie z TVP zniknęli też znani z prorządowego przekazu dziennikarze, w tym Danuta Holecka, Michał Rachoń czy Miłosz Kłeczek – wszyscy znaleźli już pracę w Telewizji Republice.
Nie wszyscy pracownicy TVP stracili jednak pracę. Wciąż na antenie telewizji będzie można zobaczyć między innymi Marka Sierockiego, który ma dostać nowy program czy Elżbieta Jaworowicz, która prowadziła przez dziesiątki lat „Sprawę dla reportera”. Do tej pory nie było jednak jasne, co będzie dalej z Anną Popek, która od jakiegoś czasu pojawiała się w parze z Robertem Rozmusem w „Pytaniu na Śniadanie”.
Anna Popek i jej przyszłość w TVP
Przypomnijmy, Anna Popek powróciła do prowadzenia „Pytania na Śniadanie” w kwietniu 2023 roku. Wcześniej prowadziła format przez 14 lat i niespodziewanie zdecydowała się odejść ze śniadaniówki w 2016 roku. Z Telewizją Polską Popek związana była od 1999 roku. Dla stacji prowadziła poranny program „Kawa czy herbata?”. Po kilkuletniej przerwie, podczas której była m.in. doradcą Ministra Finansów Grzegorza Kołodki, pojawiała się w kilku autorskich programach, w tym „Trop sekret” czy „Po oklaskach”, a potem we wspomnianym „PnŚ”.
Praca Popek w „Pytaniu na Śniadanie” nie trwała długo. Po zmianie władz nie pojawiła się już w formacie – ostatnie wydanie poprowadziła 19 grudnia. Na początku dziennikarka nie chciała tego komentować. – Obowiązującą zasadą jest, aby w sprawach korporacyjnych wypowiadał się rzecznik TVP – stwierdziła w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Ten sam serwis nieoficjalnie podał w piątek 12 stycznia, powołując się na własne ustalenia, że dziennikarka nie powróci już do programu śniadaniowego. Anna Popek na razie nie skomentowała sprawy.
Galeria:
Takie zdjęcia Anna Popek zamieszcza w sieci. Jakie stylizacje wybiera?Czytaj też:
Anna z „Rolnik szuka żony” szczerze o ciąży, związku i ślubie. Wywołała burzę w sieciCzytaj też:
Nowe wydanie „Panoramy” po długiej przerwie. Dane mówią same za siebie