Artur Baranowski wygrał 19. odcinek „Jednego z dziesięciu”, zdobywając w serii finałowej rekordowe 803 punkty. Ekonomista ze Śliwnik nie wystąpił jednak w Wielkim Finale 140. edycji, bo w drodze na nagranie zepsuł mu się samochód.
„Jak masz gościa, o którym mówi cała Polska i psuje mu się auto, to wysyłasz helikopter i ekipę reporterską i pokazujesz akcję w Wiadomościach. I grzejesz tym na maksa. Jeśli zamiast tego machasz ręką i mówisz ‘gramy bez niego’, to nie rozumiesz swojej pracy” – skomentował dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Były zwycięzca „Jeden z dziesięciu” o Wielkim Finale. Mówi o inwestycji Artura Baranowskiego
„W mediach społecznościowych piszą, że producent powinien przełożyć nagranie lub ‘wysłać helikopter’. Ja przed swoimi nagraniami przyjeżdżałem do Lublina dzień wcześniej. To byłaby dla pana Artura dobra inwestycja. Tak czy siak, jest gigantem” – stwierdził z kolei Wiktor Strzelczyk, który w przeszłości także triumfował w popularnym teleturnieju.
Baranowski przez swoją absencję nie miał okazji pobić innego rekordu. Na ostateczny wynik uczestnika teleturnieju składa się bowiem wynik z danego odcinka i Wielkiego Finału. Pod względem najlepszy jest Dominik Rauer, który w maju 2018 roku wygrał swój odcinek z dorobkiem 493 punktów. W Wielkim Finale 106. edycji teleturnieju dołożył do tego 413 punktów, co łącznie daje 906 punktów.
Rekord „Jeden z dziesięciu” należy do kogoś innego
Lekarz i ekonomista z Leszna pobił tym samym wynik, który należał do niego samego. Rauer ustanowił podczas go podczas 76. edycji, kiedy zdobył 834 punkty. Łącznie mężczyzna w programie „Jeden z dziesięciu” brał udział trzykrotnie. Według regulaminu uczestnik może ponownie wziąć udział w teleturnieju po czterech latach. Za zwycięstwo w Wielkim Finale można wygrać 40 tys. zł, a za największą liczbę punktów w sezonie 10 tys.
Czytaj też:
Artur Baranowski pobił rekord w programie „Jeden z dziesięciu”. Kim jest i ile wygrał?Czytaj też:
Jeden z dziesięciu bez Artura Baranowskiego. Zarząd wydał oświadczenie