Sprawa, która toczyła się przed sądem przez niemal 30 lat, dotyczy piosenki „Tawerna »Pod Pijaną Zgrają«”, której autorem jest Grzegorz Bukała.
– To pierwsza piosenka, którą w życiu napisałem. Mam do niej ogromny sentyment. Grywaliśmy ją na koncertach nie za często i na żadnej z Wałowych płyt nie została zarejestrowana, gdyż uznałem, że nie mieści się w naszych klimatach – opowiadał artysta w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Zespół Bayer Full kilkukrotnie odwoływał się do decyzji organu sprawiedliwości, ale nic to nie zmieniło.
Bayer Full przegrał w sądzie
Sąd Okręgowy w Płocku przyznał rację Grzegorzowi Bukale i stwierdził, że zespół naruszył dobra osobiste i prawa autorskie. Sąd zobowiązał zespół disco-polo do opublikowania oświadczenia z przeprosinami i przyznania się do niepodawania prawdziwego autora piosenki oraz usunięcia z obrotu wszystkich nośników zawierających piosenkę. Po kilkudziesięciu latach Bayer Full musi zaprzestać rozpowszechniania utworu, do którego nie ma żadnych praw.
Lider Bayer Full dalej nie zgadza się z wyrokiem sądu
Sławomir Świerzyński zgłosił się do wszystkich kolejnych instancji, a nawet oczekiwał kasacji sprawy. Mimo to Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję niższych instancji. Teraz do wyroku odniósł się lider Bayer Full w rozmowie z redakcją „Na żywo”. Muzyk nie ukrywał, że czuje się poszkodowany wyrokiem i nie zgadza się z nim.
– Dostałem 14 stron uzasadnienia decyzji, ale jak dla mnie niewiele z nich wynika. Nie czuję się winny. Robi się ze mnie złodzieja, tymczasem posiadam wszelkie zgody do wykonywania „Tawerny »Pod Pijaną Zgrają«”– powiedział.
Czytaj też:
Weronika Rosati wróciła do wypadku sprzed 10 lat. Piotr Adamczyk jej odpowiedziałCzytaj też:
Russell Brand oskarżony o gwałt i napaści seksualne. Aktor odpowiedział