Sprawa, która toczyła się przed sądem przez niemal 30 lat, dotyczy piosenki „Tawerna »Pod Pijaną Zgrają«”, której autorem jest Grzegorz Bukała.
– To pierwsza piosenka, którą w życiu napisałem. Mam do niej ogromny sentyment. Grywaliśmy ją na koncertach nie za często i na żadnej z Wałowych płyt nie została zarejestrowana, gdyż uznałem, że nie mieści się w naszych klimatach – opowiadał artysta w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Bayer Full walczył w sądzie przez niemal 30 lat
Wspomniany autor oskarżył Bayer Full o wykorzystanie jego utworu, a sprawa szybko trafiła do sądu. Sąd Okręgowy w Płocku przyznał mu rację i stwierdził, że zespół naruszył dobra osobiste i prawa autorskie. Sąd zobowiązał zespół disco-polo do opublikowania oświadczenia z przeprosinami i przyznania się do niepodawania prawdziwego autora piosenki oraz usunięcia z obrotu wszystkich nośników zawierających piosenkę. Po 27 latach Bayer Full musi zaprzestać rozpowszechniania utworu, do którego nie ma żadnych praw.
Bayer Full kolejny raz odwołał się od decyzji sądu
Od decyzji organu sprawiedliwości odwołał się Sławomir Świerzyński. Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał jednak w mocy zaskarżoną decyzję. Mimo to wokalista disco-polo nie zamierzał przestać walczyć. Do Sądu Najwyższego trafiła sprawa o kasację. Świerzyński twierdził, że on sam nie przypisywał sobie stworzenia utworu, a pod koniec lat 90. podpisał z ZAIKS umowę licencyjną, która oznaczała zapłacenie tantiemów na rzecz twórcy (Bukała wcześniej podkreślił, że ta osoba nie figuruje w bazie instytucji).
Lider grupy disco-polo dodał też, że nie wykonywał hitu podczas koncertów. Poza tym nie posiada pewności, że to Bukała jest autorem tekstu i muzyki. To jednak nie przekonało Sądu Najwyższego. Sędzia Joanna Lemańska utrzymała wyrok niższych instancji. Oznacza to, że Bayer Full ma zamieścić przeprosiny. Nie wiadomo jednak co ze zniszczeniem płyt, ponieważ wszystkie zostały sprzedane.
Czytaj też:
Quiz ze znajomości Elvisa Presleya. Pamiętacie króla Rock and Rolla?Czytaj też:
Bardzo trudny quiz z kultowych utworów PRL