Kiedy Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel ogłosili rozstanie na początku marca, w sieci zawrzało. Chociaż oboje zapowiedzieli niekomentowanie sprawy, to tancerz nie wytrzymał zbyt długo. Kilka dni temu udzielił bardzo szczerego wywiadu.
W rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską w programie „Miasto kobiet” zasugerował, że to on został zdradzony, internauci tym bardziej zaczęli podejrzewać aktorkę o romans z Maciejem Kurzajewskim, z którym prowadzi pogram „Pytanie na Śniadanie”. Hakiel podczas wywiadu wyznał, że od jakiegoś czasu Katarzyna Cichopek prosiła go o „więcej wolności, przestrzeni”. – Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany – mówił. – Przyszedł taki moment, kiedy zrozumiałem, że ten okręt, z którym spędziłem 17 lat, on już od dłuższego czasu płynął pod inną banderą – opisał całą sytuację tancerz. W czasie rozmowy wybrzmiała sugestia, że to Katarzyna Cichopek jest winna końca związku. Aktorka miała zdradzić tancerza. W reakcji na wyznanie Marcina Hakiela, sugerujące czego dopuściła się jego była partnerka, media społecznościowe Katarzyny Cichopek zalała fala hejtu, która zmusiła aktorkę do wyłączenia możliwości dodawania komentarzy w ostatnich zamieszczonych postach. Mimo to internauci odszukali starsze posty, gdzie opcja nie była wyłączona i zostawili niepochlebne słowa.
Marcin Hakiel odpowiada na krytykę po wywiadzie w „Mieście kobiet”
Teraz Marcin Hakiel postanowił się odnieść do krytyki, która spadła także na niego. Po emisji programu wiele osób w tym Aleksandra Domańska zarzuciło celebrycie, że zdradził zbyt dużo. „Co za żenujący materiał. Gość zdradza prywatne sprawy dotyczące kobiety, która jest matką jego dzieci. Wtf?! Grow up, dude. Nic nie jest dane na stałe. Życie płynie” – napisała. W kolejnym wpisie dodała: „A wy, »Miasto Kobiet«, zapraszajcie na kanapę gościa, żeby prał brudy i zdradzał prywatne wybory kobiety, która jest matka jego dzieci. Żenada” – relacjonowała na swoim InstaStories.
Tancerz w swoim ostatnim wpisie nawiązał do swojego publicznego wyznania. „Podobno ktoś coś ma do Aleksandry Kwaśniewskiej i mojego wywiadu w TVN Style... Ja podjąłem decyzję o udzieleniu tego wywiadu, powiedziałem tyle, ile uznałem za stosowne” – podkreślił. Zachęcił też do prywatnego rozwiania wątpliwości. „Jeśli ktoś ma z tym problem, zapraszam do bezpośredniego kontaktu. #PrawdaJestTylkoJedna” – skwitował.
Czytaj też:
Co w nowym odcinku serialu „Barwy szczęścia”? Mamy streszczenie