Doda zdecydowała się przyjąć zaproszenie do programu Krzysztofa Stanowskiego i jak zwykle w „Hejt Parku” na Kanale Sportowym nie zabrakło kontrowersyjnych tematów. Wokalistka szczerze opowiedziała o konflikcie z Agnieszką Agnieszką Woźniak-Starak, który spowodował spore zawodowe konsekwencje. Od momentu rzekomej bójki z dziennikarką, Doda ma mieć „bana” w TVN-ie.
Dorota Rabczewska w rozmowie ze Stanowskim opowiedziała o kulisach konfliktu z Agnieszką Wożniak-Starak. Doda w 2014 roku miała zaatakować dziennikarkę podczas imprezy „Niegrzeczni” w Chorzowie. Powodem miały być komentarze prezenterki, która w programie TVN „Na językach” poruszyła temat rodziców Rabczewskiej. Mama Dody była wówczas chora na nowotwór, o czym piosenkarka wspomniała w „Hej Parku”. – Czy wyobrażasz sobie, że ktoś notorycznie obraża w TV twoją żonę, która nie jest w stanie spać i choruje na nowotwór? Teraz zabrania się stania w jej obronie, bo blokują ci zarabianie pieniędzy, cały zły PR. Pora to zakończyć, żeby takie sytuacje nie miały miejsca – powiedziała.
Dlaczego Doda nie występuje na imprezach WOŚP?
Po incydencie z Woźniak-Starak od Dody odwróciło się wiele osób i instytucji. – Hejty, ostracyzm i słowa, jakie padły były straszne. Nawet od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której pomagałam od 14 roku życia, kiedy inni odwracali się od nich, to ja zawsze byłam z nim ramię w ramię – powiedziała Stanowskiemu. Po sytuacji miała też dostać „bana” na współpracę z TVN, co wokalistka odczuła włączając się w pomoc WOŚP, wystawiając na aukcję swoją sukienkę. – On jak zawsze zaprosił mnie na antenę do studia. Ty sobie wyobrażasz, że ja pocałowałam klamkę. Nie wpuścili mnie do TVN-u. Bardzo niehonorowe. Mam tego bana w TVN-ie od wielu lat – powiedziała Rabczewska.
instagramCzytaj też:
Wiktory 2022. Coraz więcej gwiazd bojkotuje galę