Edward Miszczak ostro o TVP. „Telewizja publiczna zbudowała TV Republikę”

Edward Miszczak ostro o TVP. „Telewizja publiczna zbudowała TV Republikę”

Edward Miszczak
Edward Miszczak Źródło: Newspix.pl / TEDI
Dyrektor programowy Polsatu zabrał głos w sprawie rozwoju konkurencyjnej stacji. Edward Miszczak wbił szpilę Telewizji Polskiej.

Odkąd Edward Miszczak przeszedł z TVN do Polsatu, ta telewizja co rusz wprowadza nowe pomysły i dynamicznie się rozwija. Jednym z najważniejszych, całkiem niedawno wprowadzonych formatów, jest bez wątpienia „Halo tu Polsat”. Śniadaniówka przyciąga widzów znanymi prowadzącymi i – jak stwierdził dyrektor programowy stacji – bardzo pomogła całej grupie, bo „jest to świetne narzędzie marketingowe, promocyjne i informacyjne”. Jak się okazuje, nie najlepsze zdanie Edward Miszczak ma natomiast o zmianach wprowadzonych w „Pytaniu na śniadanie”.

Edward Miszczak o TVP

Kilka dni temu odbyła się oficjalna prezentacja wiosennej ramówki stacji Polsat, po której Edward Miszczak udzielił kilku wywiadów. W jednym z nich ujawnił m.in. to, że choć „Halo tu Polsat” obecnie emitowane jest zaledwie trzy dni w tygodniu i prowadzone przez trzy pary prowadzących, wkrótce wiele się może zmienić. – Pewnie byłoby lepiej, gdybyśmy byli siedem razy w tygodniu, ale pewnie to wszystko przed nami. Rzeczywiście casting na gwiazdy do tego programu jeszcze nie został zakończony. Gwiazdy w Polsacie ciężko pracują i tu honorarium nie bierze się za darmo – powiedział w rozmowie z „Pudelkiem”.

Co więcej, dyrektor programowy stacji odniósł się również do śniadaniówek konkurencyjnych stacji i ujawnił swój przepis na odnoszące sukcesy poranne pasmo. Wspomniał też o całkowitej wymianie prowadzących, która w „Pytaniu na śniadanie” została wprowadzona dokładnie rok temu.

– To trzeba kochać. Jak się wymienia w jednym sezonie wszystkie gwiazdy, to nie można oczekiwać tego samego poziomu aktywności. Te gwiazdy się rozpierzchły po rynku. Telewizja publiczna zbudowała TV Republikę. Wiele gwiazd przeszło tam, trochę przycupnęło u nas... To tak jest – zaczął Edward Miszczak.

– Ciężko jest postawić na nogi w trzy miesiące tak ogromną produkcję, która ma 4-5 godzin programu dziennie w weekend, kiedy wszyscy jadą odpoczywać. To jest moja stara dewiza, że w wielu programach gwiazdy weekendowe też odpoczywają w weekend. Do cholery! To widz, który decyduje pilotem, ma mieć na ekranie najlepszy „staff”. W programach informacyjnych w Polsce druga liga rządzi weekendem. W Stanach nie do pomyślenia – dodał dyrektor programowy.

Czytaj też:
Danuta Holecka zwróciła się do widzów TV Republika. „Nie mamy prawa”
Czytaj też:
Edward Miszczak chce wskrzesić kultowy serial Polsatu. „Są gotowe scenariusze”
Czytaj też:
Materiał TV Republika hitem sieci. Absurd zdumiał internautów

Źródło: WPROST.pl / Pudelek