Edward Miszczak chce wskrzesić kultowy serial Polsatu. „Są gotowe scenariusze”

Edward Miszczak chce wskrzesić kultowy serial Polsatu. „Są gotowe scenariusze”

Cezary Żak, Artur Barciś, Edward Miszczak i Cezary Pazura
Cezary Żak, Artur Barciś, Edward Miszczak i Cezary Pazura Źródło: Polsat, Aleksander Majdański/Newspix
Dyrektor programowy Polsatu stawia na sprawdzone tytuły. Edward Miszczak zdecydował się na wznowienie uwielbianego przez Polaków serialu.

Kiedy Edward Miszczak objął posadę dyrektora programowego stacji Polsat, stanęły przed nim trudne zadanie. Wiadomo, że jego pierwsze pomysły nie przyjęły się zbyt dobrze, a nowości, na które postawił, szybko zostały usunięte z anteny. Teraz postanowił rozwijać kanał w innym kierunku. W związku z tym chce przywrócić produkcję kultowego serialu.

Edward Miszczak chce wznowić „Miodowe lata”

Od pewnego czasu Edward Miszczak zmienił strategię zarządzania Polsatem i postawił na rozwój dobrze znanych produkcji. W związku z tym na antenie widzowie mogą zobaczyć nie tylko „Taniec z gwiazdami” czy „Twoja twarz brzmi znajomo”, ale także formaty, które przed laty były hitami. Z tego względu powrócił m.in. serial „Malanowski i partnerzy”, a niebawem pojawi się też teleturniej „Awantura o kasę” oraz program „Must be the music”. To jednak nie wszystko.

Edward Miszczak miał stwierdzić, że stacji brakuje wznowienia serialu, który zadowoliłby każdego widza. Przypomnijmy, że w archiwum stacji znajdują się m.in. takie produkcje, jak: „13 posterunek”, „Miodowe lata”, „Rodzina zastępcza”, „Graczykowie”, „Daleko od noszy”, „Mamuśki”, „Halo Hans!”, „Samo życie”, „Fala zbrodni”, „Na krawędzi”, „Adam i Ewa” czy „Pensjonat pod różą”. Niebawem na antenie może pojawić się kontynuacja jednego z nich.

– Edwardowi marzy się jakiś serial ze starych, dobrych lat Polsatu. Bada rynek i zastanawia się z doradcami, co dziś miałoby rację bytu, bo on chce jakiś prosty serial dla najmniej wybrednego widza, który ogląda telewizję. Inwestowanie w nowości dziś jest ryzykowne, jeśli nie są to seriale premium. Tych Polsat dużo robi na swoją platformę streamingową i tam się dobrze oglądają, ale w telewizji już niekoniecznie. Jego plan to opieranie się na nostalgii – wyjawił informator „Plotka”.

Ponoć dyrektor programowy zdecydował się już na jedną z tych produkcji. – On ma niedosyt serialowy, bo w tej ramówce są same bardziej ambitne produkcje, które od dawna są w internecie. Orientował się już i najbardziej chciałby, by Polsat dał zielone światło na nowe odcinki „Miodowych lat”, tym bardziej że od dawna są gotowe scenariusze, a aktorzy wykazywali chęci do pracy. Z tym że tam są jakieś problemy licencyjne i nie wiadomo czy jest na to szansa. No ale coś się wokół tego dzieje. Komediowi „Teściowie” oglądają się dobrze i on jest bardzo zdeterminowany na wskrzeszenie w pierwszej kolejności dobrego sitcomu – dodało źródło portalu.

Czytaj też:
Fala komentarzy po debiucie programu z Katarzyną Cichopek. To będzie hit Polsatu?
Czytaj też:
Nagłe zmiany w śniadaniówce Polsatu. „Dyrektor widzi niedociągnięcia”

Źródło: WPROST.pl / Plotek