Choć osoby pracujące przed kamerami w stacjach telewizyjnych zazwyczaj mają wieloletnie doświadczenie dziennikarskie, to nawet im niejednokrotnie zdarzają się wpadki w programach na żywo. Do jednej z nich doszło niedawno na antenie TVN24. Dagmara Kaczmarek-Szałkow musiała opanować emocje.
Dagmara Kaczmarek-Szałkow z wpadką w TVN24
Dagmara Kaczmarek-Szałkow od lat związana jest z TVN24, gdzie zaczynała jako reporterka. Relacjonowała m.in. wypadek polskiego autokaru pod Grenoble, sprawę Fritzla z Amstetten oraz sprawę Romana Polańskiego. W sierpniu 2008 roku zadebiutowała jako gospodyni serwisów informacyjnych. W kolejnych latach prowadziła m.in. „Polska i Świat” i „Dzień po dniu”, a od 2016 roku jest także gospodynią „Faktów w południe” i „Faktów po południu”. Jest żoną Filipa Szałkowa, który także pracuje w telewizji.
Ostatnio prezenterka mogła się przekonać o tym, że w telewizji na żywo nie zawsze wszystko idzie po myśli. Dziennikarka prezentowała najświeższe wiadomości w programie „Dzień na żywo”, kiedy niespodziewanie się przejęzyczyła. Z ust Dagmary Kaczmarek-Szałkow padło niecenzuralne słowo. Gdy opowiadała o skutkach wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i tym, kto zasiądzie w Białym Domu, powiedziała: „Zmieni się w styczniu już g***o”. Po tym zdaniu się zmieszała, jednak nie ulegając emocjom wybrnęła z niezręcznej sytuacji.
Dziennikarka TVN24 momentalnie się poprawiła. – Główny mieszkaniec i też urzędujący w gabinecie owalnym człowiek, czyli będzie to nowy prezydent. Będzie to Donald Trump – przekazała. Pomimo wpadki, która ją ewidentnie rozbawiła, kontynuowała swoją wypowiedź, starając się nie rozpamiętywać sprawy. Trzeba przyznać, że takie jej zachowanie świadczy o profesjonalizmie – nie każdy potrafiłby zachować w tej chwili zimną krew.
Czytaj też:
Kuba Wojewódzki ostro o „Szkle kontaktowym”. „To jest do d**y”Czytaj też:
TVN24 ma problemy. Po wywiadzie Olejnik wszczęto postępowanie