Nietypowy zabieg Polsatu. Śniadaniówka wyróżni się na tle konkurencji

Nietypowy zabieg Polsatu. Śniadaniówka wyróżni się na tle konkurencji

Edward Miszczak
Edward Miszczak Źródło: Newspix.pl / TEDI
W nowym programie Polsatu pojawi się zaskakujący element. Czy dzięki temu „Halo, tu Polsat” przyciągnie widzów?

Pierwsze pogłoski o tym, że Polsat szykuje się do realizacji własnej śniadaniówki, pojawiły się w mediach już blisko dwa lata temu. Choć początkowo mówiono o innych prowadzących, finalnie będą to Maciej Rock i Agnieszka Hyży, Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz, a także Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Wiele osób już z wielką niecierpliwością czeka na nowość stacji, tym bardziej, że będzie się ona wyróżniała na tle konkurencji. Znamy szczegóły.

Nowość w śniadaniówce Polsatu

Wielkimi krokami zbliża się premiera programu „Halo, tu Polsat” na antenie Polsatu. Wiadomo, że format będzie można oglądać trzy razy w tygodniu – od piątku do niedzieli, a debiutancki odcinek zostanie wyemitowany już 30 sierpnia. Magazyn będzie się zaczynać o godzinie 8:00 i trwać do 11:00, czyli zajmie podobny czas antenowy, co „Dzień dobry TVN” w TVN i „Pytanie na śniadanie” w TVP2.

Śniadaniówka będzie realizowana w jednej z hali zdjęciowych Cyfrowego Polsatu na warszawskim Targówku. Widzowie będą mogli oglądać nie tylko rozmowy w studiu, ale także przygotowane wcześniej przez reporterów materiały oraz relacje na żywo. Jak u konkurencji, pojawią się także prognozy pogody, serwisy informacyjne i kąciki kulinarne, w których pojawią się m.in. Ewa Wachowicz, Mateusz Gessler i Martin Jimanez Castro.

„Gośćmi każdego odcinka będą szefowie kuchni, których kulinarny kunszt widzowie będą mogli podziwiać na żywo” – podano w oficjalnej informacji prasowej „Halo tu Polsat”.

To jednak nie wszystko. Właśnie podano informację, że w nowym programie Polsatu zostanie zastosowany zabieg występujący we wszelakich wieczornych programach rozrywkowych czy talk-show. Otóż po raz pierwszy w śniadaniowym formacie rozmowom przysłuchiwać się będzie zgromadzona w studiu niewielka publiczność. To duże zaskoczenie, ponieważ dotychczas widownia nie pojawiła się w żadnym porannym magazynie.

– Będziemy mieli w studiu publiczność, ale nie martwą publiczność, tylko aktywną publiczność. Tak, widzowie. Musi być widownia nie tylko przed telewizorem, ale i widownia w środku. Ludzie kochają się oglądać – stwierdził dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak w rozmowie z „Pomponikiem”.

Czytaj też:
Ogłoszono, kto dołączy do śniadaniówki Polsatu. To zaskoczenie
Czytaj też:
Kolejna nowość Polsatu! Bohaterami ludzie po przejściach

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Wirtualne media, Pomponik