Tomasz Kammel szczerze o zwolnieniu z TVP. „Kontrakt został rozwiązany podstępnie”

Tomasz Kammel szczerze o zwolnieniu z TVP. „Kontrakt został rozwiązany podstępnie”

Tomasz Kammel
Tomasz Kammel Źródło: Newspix.pl / TEDI
Prezenter opowiedział o rozstaniu z Telewizją Polską. To nie pierwszy raz, kiedy Tomasz Kammel został zwolniony.

Tomasz Kammel przez lata był jedną z najpopularniejszych i najbardziej charakterystycznych gwiazd Telewizji Polskiej. Mimo tego, prezenter został w tym roku zwolniony ze stacji po wielu latach współpracy. Nie był to jednak pierwszy raz, kiedy pożegnał się z posadą u publicznego nadawcy. Zdradził szczegóły.

Tomasz Kammel o zwolnieniu

Tomasz Kammel kilka miesięcy temu rozstał się z TVP, lecz nie było to jego pierwsze tego typu rozstanie z tym pracodawcą. Wiadomo, że obecnie dziennikarz skupia się na budowaniu własnego kanału na YouTube, w którym podpowiada ludziom, jak dbać o wizerunek i dobrze się komunikować, jednak jeszcze kilka lat temu on sam miał problemy z wizerunkiem.

– Takiej historii ja moja nie życzę nikomu. Miałem koszmarny kryzys w 2009 roku. Z hukiem wywalili mnie z telewizji i to z niemerytorycznych powodów. Można by powiedzieć – mówił Tomasz Kammel w wywiadzie dla „Gali”, nawiązując do afery, która się wówczas rozpętała. Otóż „Puls Biznesu” twierdził wtedy, że Katarzyna Niezgoda miała rzekomo załatwiać drogie szkolenia dla pracowników banku, a firma, która miała wykonać owe szkolenia, miała należeć do... Tomasza Kammela. Ówcześni dziennikarze wywołali poruszenie, gdy podliczyli, ile milionów (podobno 16) para mogła zarobić.

Tomasz Kammel bronił w tamtym czasie siebie i partnerki, lecz konsekwencje były nieubłagalne. Wówczas on i Niezgoda zostali zwolnieni ze swoich stanowisk. – Mój kontrakt z TVP został rozwiązany podstępnie. Dzisiaj wiem, że ludzie, którzy za tym stali, szukając możliwości umocnienia swojej pozycji w firmie, wykorzystali nadający się pretekst – mówił po latach, podkreślając, że plotki na temat afery „Kammelgate” zostały zdementowane po trzech miesiącach.

Po tym, jak gazety przeprosiły Tomasza Kammela, on normalnie wrócił do pracy i musiał odbudować swój wizerunek. Robił to jednak nie w TVP, a w Polsacie, gdzie ściągnęła go Nina Terentiew. – Jak zamknę oczy to dobrze widzę się w stacji Polsat z przeszłości, bo przecież Polsat był moim drugim domem. Mam dwa epizody, gdzie przez chwilę nie pracowałem w telewizji publicznej w przestrzeni tych dwudziestu siedmiu lat, w których tam byłem i to właśnie Polsat był stacją, do której Nina Terentiew mnie wtedy zaprosiła – mówił w ostatnim wywiadzie dla „ShowNews”.

– Po roku pracy przyszedłem i powiedziałem: „Pani Nino, zapraszają mnie z powrotem do TVP i nie wiem, co mam robić”. A Nina odpowiedziała: „Wiem, jaki to jest projekt, do którego jesteś zaproszony. Idź tam, a jakby coś się nie udało, to zawsze możesz tu wrócić”. Cudownie jest coś takiego wiedzieć. W TVP przez wiele lat cudownych toczyły się projekty bez konieczności powrotu, ale fajnie jest wiedzieć, że ten rynek jest tak poukładany, że się ma dobre relacje wszędzie, a już na pewno trzeba dbać o to, by wszędzie były one dobre – tłumaczył niedawno Tomasz Kammel.

Co ciekawe, dziennikarz dodał, że od lat przychodząc na swój dyżur w śniadaniówce TVP, myślał, że to może być jego ostatni program. – Od wielu lat zawsze na każdy swój dyżur w „Pytaniu na śniadanie”, czy gdy przychodziłem do studia na jakąś audycję, którą miałem prowadzić, to miałem z tyłu głowy, że być może jest to mój ostatni program. Są ludzie, którzy nie potrafią żyć z taką świadomością. Ja potrafię bardzo dobrze. Tak sobie te lata leciały. Zawsze mówię, że telewizja to jest matka szczodra, ale wyrodna. Kto chciałby na tej jednej nodze budować swoją przyszłość i planować ją na kilkadziesiąt lat do przodu z założeniem, że nic niebezpiecznego się nie wydarzy, to popełnia duży błąd – podsumował.

Czytaj też:
Prowadzący zaspał na „Pytanie na śniadanie”! „Jestem śpiochem”
Czytaj też:
Tomasz Kammel żąda przeprosin! Pokazał pismo do szefowej „Pytania na śniadanie”
Czytaj też:
Tomasz Kammel zdecydowanie o ojcostwie. „Nie chcę udawać kogoś, kim nie jestem”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / ShowNews, Pomponik