W najnowszej edycji „Tańca z gwiazdami” nie brakuje wielkich emocji. Gwarantuje je m.in. Dagmara Kaźmierska, która choć zbiera bardzo niskie oceny od jurorów, to dzięki głosom widzów przechodzi do kolejnych odcinków. W niedzielny wieczór 7 kwietnia ponownie – mimo fatalnej punktacji — przeszła do następnego odcinka, eliminując tym samym Aleksandra Mackiewicza, faworyta tej edycji. Wiele osób już skomentowało tę decyzję. Głos zabrała też sama „Królowa życia”.
Dagmara Kaźmierska o eliminacji w „Tańcu z gwiazdami”
W ostatnim odcinku „Tańca z gwiazdami” Aleksander Mackiewicz i Izabela Skierska zatańczyli sambę, która została oceniona przez jurorów na 38 punktów. Iwona Pavlović podkreślała nawet, że po raz pierwszy w historii programu uczestnik wytańczył różne rytmy, które się w sambie pojawiają. Z kolei Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel otrzymali 19 punktów. – Ja bym tylko chciała Ci przypomnieć, że ten program nazywa się „Taniec z gwiazdami”, nie „Chodzenie z gwiazdami” i nie „Człapanie z gwiazdami” – mówiła po ich występie Czarna Mamba.
Finalnie okazało się, że z show musi pożegnać się zdolny aktor, co oburzyło nie tylko widzów, ale także publiczność w studiu „Tańca z gwiazdami”. Po ogłoszeniu werdyktu zapadła cisza, a później słychać było... buczenie. Podobne reakcje można zaobserwować w sieci. Na profilu w mediach społecznościowych show Polsatu można przeczytać: „Niesprawiedliwość aż razi w oczy, przykro”, „Buuu! Powinni być w finale”, „Co to jest za werdykt? To jest jakiś żart. Ta para powinna być w finale”, „To są kpiny”, „Wiecie co, prima aprilis było w poniedziałek. Aleks był jednym z kandydatów do wejścia do finału”. Nawet Maciej Musiał nie ukrywał, że również nie zgadza się z decyzją. Pod jednym z postów zostawił wymowny komentarz o treści: „????!!!!!!! Niesprawiedliwe fest”.
– Ja nie wiem, co się wydarzyło tak do końca. Dopiero teraz do mnie to dociera. Nie to, że odpadliśmy, tylko to, co dziś się wydarzyło. Mieliśmy taki luz w naszym ostatnim tańcu. Rano obudziłem się z przeświadczeniem, że chyba to jest już ten moment – komentował Aleks Mackiewicz w kulisach „Tańca z gwiazdami”.
– Ja się nie spodziewałam. Po tym występie czułam, że to był nasz bardzo dobry taniec i że Aleks się super bawił. Później sobie pomyślałam, że to nie o to chodzi w tym programie, że najlepszy występ jest tym „najlepszym występem” — dodała taneczna partnerka aktora, Izabela Skierska.
Do całej sytuacji odniosła się też sama Dagmara Kaźmierska. – Oczywiście to jest bardzo przyjemne, że przeszłam głosami widzów. Drodzy państwo, bardzo dziękuję całym sercem. Niemniej to nie jest przyjemne, jeżeli stoisz z inną parą, decydują się losy, kto odejdzie i ty masz tę świadomość, że ta para tańczyła o wiele lepiej. Dla mnie to jest zawsze smutne. Ja bym od razu chciała odejść, a żeby został Aleks. Tak mam — zaznaczyła w rozmowie z „Pomponikiem”.
Choć niektórzy sugerują, że „Królowa życia” powinna na własne życzenie opuścić program, ona nie zamierza tego robić. — Dwa tygodnie temu miałam kryzys, bardzo chciałam jechać do domu, do mamy, było mi smutno w tej Warszawie, ale Conan przyjechał, został ze mną kilka dni i jakoś mi to przeszło. Teraz znowu nabrałam wiatru w żagle, mogę tu zostać, jeżeli państwo będą tego sobie życzyć, aczkolwiek powtarzam — nie jest fajnie stać na końcu i mieć świadomość, że ten ktoś obok tańczył lepiej, ale on odpada — wyjaśniła.
Czytaj też:
Magda Mołek miała być w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Ujawniła, dlaczego zrezygnowałaCzytaj też:
Dagmara Kaźmierska ma dosyć „Tańca z gwiazdami”? „Źle się tu czuję”