KRRiT otrzymała blisko 250 skarg na „Królowe życia”. Rada podjęła decyzję

KRRiT otrzymała blisko 250 skarg na „Królowe życia”. Rada podjęła decyzję

Dagmara Kaźmierska i Mega Kot
Dagmara Kaźmierska i Mega KotŹródło:Instagram / megakot.pl
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło niemal 250 skarg na program „Królowe życia”. Teraz instytucja wydała decyzję.

Zamieszanie wokół programu „Królowe życia”, a dokładnie uczestników, rozpoczęło się od wpisu Jana Śpiewaka. Aktywista w obszernym wpisie ocenił, że show tego typu nie powinny być pokazywane w telewizji.

Jan Śpiewak o „Królowych życia”

Na początku wpisu Śpiewak ocenił, że program „Królowe życia” prowadzi „burdelmama, która odbyła wyrok więzienia za stręczycielstwo i handel ludźmi”. „W jej burdelu handlowano kobietami za 5000 euro. Jak sama pisze, pobyt w więzieniu otworzył jej drogę do kariery w telewizji” – stwierdził.

„Megakot w internecie chwali się zażywaniem twardych narkotyków i romansami z »małolatkami«. Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej, W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. Sam przyznał, policja sama podejrzewała go o zabójstwo jednej z nich” – pisał aktywista o innym uczestniku programu TTV.

Jan Śpiewak dodał, że „promowane przez program wartości go przerażają” i zachęcił do pisania skarg zarówno do stacji jak i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

KRRiT otrzymała blisko 250 skarg na „Królowe życia”

Jak się okazało, do KRRiT wpłynęło blisko 250 skarg na program. Instytucja przyjrzała się programowi „Królowe życia” i proponowanym tam treściom. Głos zabrała rzecznika prasowa organu Teresa Brykczyńska. – Głównym zarzutem w skargach skierowanych do regulatora, było promowanie osób z kryminalną przeszłością. Przeprowadzone postępowanie, w oparciu o materiały poemisyjne, nie wykazało obecności treści, które, tak jak stanowią przepisy, w szczególności propagowałyby działania sprzeczne z prawem, postawy i poglądy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym, z polską racją stanu lub zagrażające moralnemu rozwojowi małoletnich – powiedziała w rozmowie z portalem Wirtualne Media.

Brykczyńska podkreśliła też, że „treści emitowane w programie nie są sprzeczne z prawem, dlatego instytucja nie podejmie dalszych działań. Zarzuty widzów dotyczą wątków, które nie pojawiły się w programie”. – W analizowanych odcinkach nie wystąpiły, bezpośrednio podczas emisji audycji, treści sprzeczne z prawem. Nie doszło zatem do naruszenia ustawy o radiofonii i telewizji oraz wydanych na jej podstawie rozporządzeń, dlatego KRRiT nie znalazła podstaw do podejmowania dodatkowych działań w tej sprawie. Takie stanowisko Krajowa Rada zajmuje we wszystkich sprawach, w których zarzuty odnoszą się do kwestii pozaekranowych i pozaemisyjnych, czyli nieprzedstawionych w nagraniu danej audycji – przekazała.

„Królowe życia” znikają z anteny

Format „Królowe życia” doczekał się już 12 sezonów i ciągle ma wiernych fanów. Wygląda jednak na to, że widzowie nie zobaczą kolejnego sezonu w jesiennej ramówce. „»Królowe życia« to jeden z najchętniej oglądanych programów TTV. Po intensywnych 6 latach i emisji prawie 300 odcinków, w porozumieniu z bohaterami, zdecydowaliśmy zawiesić produkcję serii” – czytamy w oświadczeniu TVN. Stacja jednak dała widzom odrobinę nadziei. „Nie wykluczamy powrotu w kolejnych sezonach. Natomiast jeszcze w tym roku bohaterowie »Królowych Życia« pojawią się w innych programach realizowanych na zlecenie TTV” – dodało Biuro Prasowe Grupy TVN.

Czytaj też:
Anna Wendzikowska znika z mediów społecznościowych. „Tym razem coś we mnie pękło”

Źródło: WPROST.pl / Wirtualne Media