Zła wiadomość dla telewidzów. TVP każe nam czekać na szpiegowski hit

Zła wiadomość dla telewidzów. TVP każe nam czekać na szpiegowski hit

Piotr Witkowski
Piotr Witkowski Źródło: Newspix.pl / Tedi
Polscy szpiedzy kontra rosyjski spisek, a w tle zakazana miłość. Niestety, na te emocje jeszcze trochę poczekamy.

Fani mocnych wrażeń i szpiegowskich intryg muszą uzbroić się w cierpliwość. Choć o nowym serialu Telewizji Polskiej mówi się od miesięcy, „Wojna zastępcza” nie trafi do jesiennej ramówki. Premiera emocjonującej produkcji zapowiedziana została dopiero na 2026 rok – informuje „Presserwis”.

Elitarni szpiedzy z Kiejkut i rosyjski spisek

Serial „Wojna zastępcza” opowiada o grupie młodych agentów rozpoczynających niebezpieczną działalność szpiegowską w 1991 roku – w czasach przełomowych dla Polski i całego bloku wschodniego. W główne role wcielają się: Mateusz Więcławek (Artur), Waleria Gorobets (Zuza), Piotr Witkowski (Budyń) i Karol Bernacki (Gutek). Ich losy śledzić będziemy od momentu rekrutacji do elitarnej szkoły szpiegów w Kiejkutach. Choć nie mają wojskowego doświadczenia, każdy z nich wyróżnia się unikalnymi talentami. Decyzję o ich przyjęciu podejmuje nowy szef Urzędu Ochrony Państwa – Sadowski, w tej roli Mirosław Haniszewski.

Na tle dramatycznych przemian politycznych – rozpadu Związku Radzieckiego i wycofywania rosyjskich wojsk z Polski – bohaterowie trafiają w sam środek groźnej intrygi. Rosyjscy oficerowie, generał Dubynin (Cezary Żak), pułkownik Zarudin (Dawid Dziarkowski) i podoficer Wiktor (Adam Wietrzyński), podejmują próbę ukrycia i sprzedaży dwóch głowic nuklearnych, przechowywanych w tajnych bazach atomowych na terytorium Polski.

„Wojna zastępcza” dopiero w 2026 roku

Intryga komplikuje się jeszcze bardziej, gdy z Moskwy do Polski trafia specjalna agentka Nastia, w tej roli Paulina Gałązka. Ma inwigilować rosyjskich oficerów i donosić centrali o ich działaniach. Na jej drodze pojawia się Artur – jeden z polskich szpiegów. Między dwojgiem agentów rodzi się uczucie, które może zagrozić nie tylko misji, ale i ich lojalności wobec kraju.

Twórcy zapowiadają emocjonującą historię pełną napięcia, politycznych rozgrywek i osobistych dramatów. Serial reżyseruje Denis Delić, a całość osadzona jest w realiach początku lat 90. – okresu niepewności, chaosu i gry wywiadów. TVP poinformowała o rozpoczęciu zdjęć do serialu już w kwietniu, jednak – jak dowiedział się „Presserwis” – „Wojna zastępcza” nie pojawi się w jesiennej ramówce 2025 roku. Premiera została przełożona na rok 2026.

Czytaj też:
Nakręcony szybko, tanio i z przymrużeniem oka. Klasyka gatunku dziś w telewizji
Czytaj też:
Film i serial „Lalka” nie powstaną z udziałem TVP! Producent zrezygnował!

Źródło: WPROST.pl