Nazwisko Dariusza Michalczewskiego od lat elektryzuje kibiców i fanów sportu, ale tym razem pojawiło się w zupełnie innym kontekście. Legendarny bokser dostał propozycję udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Dlaczego więc nigdy nie zobaczyliśmy „Tigera” na parkiecie? Sam zainteresowany odsłania kulisy swojej decyzji.
Gorące nazwiska wokół nowej edycji „Tańca z gwiazdami”
Wraz ze zbliżającą się wiosenną edycją „Tańca z gwiazdami” pojawia się coraz więcej spekulacji na temat uczestników. Wśród pierwszych nazwisk wymieniano Martę Budzyńską z Polsat News oraz Dariusza Wardziaka, znanego jako Darek Stolarz z programu „Nasz Nowy Dom”. Plotki krążyły także wokół Zenka Martyniuka, aktorki Heleny Englert czy nawet prowadzącego show Krzysztofa Ibisza. W medialnych doniesieniach pojawiali się również aktorzy: Piotr Stramowski, Aleksandra Adamska i Danuta Stenka.
Na tym tle szczególne zainteresowanie wzbudziła informacja, że propozycję udziału w programie otrzymał także Dariusz Michalczewski – były mistrz świata w boksie i jedna z ikon polskiego sportu.
Michalczewski o propozycji z „Tańca z gwiazdami”. „To mi się nie opłaca”
Dariusz Michalczewski potwierdził, że rozmowy z producentami „Tańca z gwiazdami” rzeczywiście miały miejsce. Jak przyznał, propozycję rozważał całkiem serio, jednak szybko okazało się, że kluczową barierą są kwestie finansowe. W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim zdradził kulisy negocjacji, rzucając pół żartem, pół serio. — „Milion złotych chciałem, tylko” — powiedział.
Były pięściarz podkreślał, że udział w programie oznaczałby ogromne zaangażowanie czasowe, które kolidowałoby z jego innymi obowiązkami. Michalczewski nie ukrywał, że decyzję o rezygnacji podjął chłodno i biznesowo. W rozmowie z „Super Expressem” wyjaśniał, że udział w tanecznym show byłby dla niego po prostu nieopłacalny.
— „To mi się nie opłaca. Przecież, gdy będę zajęty programem, nie będę mógł prowadzić własnych biznesów. Nie interesuje mnie, kto ile miał przedtem, ile kto będzie miał potem. Ja wiem, ile ja jestem warty” — tłumaczył.
„Ten pociąg już odjechał”
Poza tym Dariusz Michalczewski nie ma wątpliwości, że jego czas na tego typu przedsięwzięcia minął. Były mistrz świata otwarcie przyznaje, że nie widzi siebie w roli uczestnika „Tańca z gwiazdami”. — „Ja jestem starszy pan, mam prawie 60 lat. Nie, już nie dziś, ten pociąg odjechał” — stwierdził w jednym z wywiadów. Choć wizja boksera walczącego o Kryształową Kulę mogła rozpalać wyobraźnię widzów, sam Michalczewski pozostaje konsekwentny.
Czytaj też:
Najlepsze miniseriale 2025 roku według Polaków. Nasz ranking 36 tytułówCzytaj też:
Muniek wyrzucił kolegów z T.Love. W końcu wyjaśnia
