Kilka tygodni temu Justyna Steczkowska została wybrana na reprezentantkę Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji, który w tym roku odbędzie się od 13 do 17 maja w Bazylei w Szwajcarii. Wokalistka z piosenką „Gaja” zbiera już świetne recenzje od zagranicznych youtuberów. Co więcej, zrobiła wrażenie nie tylko na znawcach muzyki i dobrego show, ale również na córce Elona Muska. Okazuje się jednak, że artystka natrafiła na pewne problemy.
Justyna Steczkowska o problemach z Eurowizją
Wydawałoby się, że przygotowania Justyny Steczkowskiej do Eurowizji idą „jak po maśle”, jednak nic bardziej mylnego. Choć występ wokalistki z preselekcji jest najchętniej oglądanym na całym oficjalnym kanale Eurowizji na YouTube, organizatorzy chcą pokrzyżować jej plany, nie zgadzając się na zrobienie spektakularnego show. Otóż Europejska Unia Nadawców jest przeciwna temu, by wokalistka unosiła się na linach (i to bez żadnych zabezpieczeń), co było najważniejszym momentem jej występu.
– Poszły już tysiące pism. Nadal nic się nie ruszyło, bo nie mamy tego potwierdzenia, że możemy to zrobić tak, jak my chcemy. Oni chcą to zrobić tak, jak oni chcą, a my się nie chcemy na to zgodzić – wyjawiła Justyna Steczkowska w rozmowie ze „Światem Gwiazd”.
Wokalistka zdradziła, że produkcja konkursu zaproponowała jej alternatywne rozwiązanie, jednak ono nie przypadło jej do gustu. – Zaproponowali mi huśtawkę taką, że wchodzę, przyczepiam się... Ja mówię: „Naprawdę? Jak mam to zrobić w ciągu dwóch sekund?”. (...) Ja w międzyczasie latam, kręcę się w kółko, biorę skrzypce... To jest fizycznie niemożliwe – mówiła z kolei w wywiadzie dla „Pomponika”.
Justyna Steczkowska poinformowała też, że na ten moment Telewizja Polska przejęła od niej kwestie związane z załatwieniem konstrukcji sceny, tak jak i inne zajmujące czas zadania oraz obowiązki. Co więcej, stacja poniosła koszty występu i dała piosenkarce dużą swobodę artystyczną.
– Telewizja na pewno poniosła te koszty. (...) Bardzo się stara, jestem jej za to wdzięczna. Nie zawsze tak było. Nie czuję się pozostawiona sama sobie. (...) Jak już jedziemy i mamy taką możliwość, (...) to teraz schrzanić pracę byłoby naprawdę źle. (...) Jak już pokazujemy się, to powinniśmy to zrobić najlepiej jak się da. Wziąć wyłącznie polską ekipę, żeby było widać, że potrafimy to zrobić. I tak też zrobimy – zapewniła.
Czytaj też:
Steczkowska będzie nas reprezentować na Eurowizji. Jej występ podzielił widzówCzytaj też:
Wielki transfer do TVP. „Wypełni lukę, która była od dawna”Czytaj też:
Ujawniła zaskakujące kulisy współpracy z TVP. „To jest takie niesmaczne”