Gwiazda PRL-u ma problemy zdrowotne. „Mało dbam o siebie”

Gwiazda PRL-u ma problemy zdrowotne. „Mało dbam o siebie”

Ewa Szykulska obecnie
Ewa Szykulska obecnie Źródło: Newspix.pl / Konrad Koczywas
Jedna z legend polskiej sceny aktorskiej podupadła na zdrowiu. Ewa Szykulska wróciła też do palenia.

Ewa Szykulska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek, która zdobyła popularność w latach 70. i 80. Popularność zdobyła, dzięki rolom m.in. w takich produkcjach, jak „Hydrozagadka”, „Kariera Nikodema Dyzmy” czy „Vabank”. Artystka znana była ze swojej wszechstronności, gdyż potrafiła wcielić się zarówno w komediowe, jak i dramatyczne postacie, co wyróżniało ją na tle innych aktorek. W ostatnim czasie 75-latka jednak sporadycznie gości na ekranie.

Problemy zdrowotne Ewy Szykulskiej

Ostatnie lata były dla Ewy Szykulskiej niezwykle trudne. W 2021 roku aktorka straciła męża, a wcześniej siostrę. Co więcej, zmagała się z problemami zdrowotnymi, które zmusiły ją do rzucenia palenia – jakiś czas temu trafiła bowiem w ciężkim stanie na oddział warszawskiego szpitala, z powodu problemów z oddychaniem.

Choć przez ponad rok artystka pozostawała wolna od nałogu, co pozytywnie wpłynęło na jej zdrowie, to okazuje się, że już wróciła do palenia. – To jest największa moja klęska! Ja ponad rok nie paliłam. I czułam się znacznie lepiej. Mówię o fizyczności, o oddychaniu. (...) Tak sobie głupio, z pełną świadomością, wybrałam, że palę... Nie lubię siebie za to. (...) Ludzie zwracają mi uwagę: „Ej, przestań już” – wyznała w rozmowie z „Super Expressem”.

To jednak nie wszystko. Otóż w tym samym wywiadzie aktorka zdradziła, że fani nie widują jej w ostatnim czasie na ekranie oraz deskach teatru, gdyż w pewnej chwili zaczęła mieć problem z poruszaniem się i chodzeniem. – Ja przez kilka miesięcy nie chodziłam, bo rozwaliłam sobie kręgosłup. To, jak się okazuje, u koleżanek w moim wieku nie jest wcale takie nieoczywiste. Ja nawet nie wiem, czy byłabym w stanie w tej chwili fizycznie dać radę. Sama ze sobą i jeszcze z jakąś genialną pracą. Z rolą – mówiła.

– Omijają mnie w tej chwili niezwykłe teatralne rzeczy. Zdarzają się takie w najbardziej nieprzyjaznych momentach i to jest okropne. Bo pojawia się iskierka i marzenie, by zagrać. A zaraz potem myśl: „Nie, nie możesz tego zrobić, dziewczynko, bo nie chodzisz”. (...) Przytyłam około 10 kg. I między innymi to, że nosiłam zbyt dużo ciałka na sobie, spowodowało, że rozwaliłam sobie ten kręgosłup – dodała Ewa Szykulska.

75-latka zapewniła, że w tej sytuacji może liczyć na fizjoterapeutę, który pomaga jej w powrocie do zdrowia. – Mam genialnego fizjoterapeutę. To działa niezwykle. Mówię o swoich masażach, które nie są sympatyczne. To boli. Ale warto przeczekać ten ból w trakcie, bo potem jest lepiej. Poza tym jakby mało dbam o siebie... – stwierdziła.

Czytaj też:
Wielka gwiazda PRL-u narzeka na samotność i odtrącenie. „Gadam do siebie”
Czytaj też:
Gwiazda PRL-u porzuciła męża dla innego. „Cała składałam się z wyrzutów sumienia”
Czytaj też:
W PRL-u była gwiazdą. Polska aktorka odeszła na rękach kolegi

Źródło: WPROST.pl / Super Express