Trinny Woodall początkowo pracowała jako finansistka i specjalista marketingu, a potem zaangażowała się w przemysł modowy. Wraz z Susannah Constantine jest autorką brytyjskich programów telewizyjnych o modzie nadawanych m.in. w TVN Style, TVP2 i Ósemka TV: „Jak się nie ubierać”, „Trinny & Susannah rozbierają”, „Trinny & Susannah ubierają Belgię”, „Trinny & Susannah ubierają Polskę”, „Poradnia małżeńska Trinny i Susanny”, „Trinny & Susannah ubierają Amerykę” oraz „Trinny i Susannah ubierają Norwegię”. Później stworzyła międzynarodowy koncern kosmetyczny Trinny London.
Trinny Woodall nie ma domu
Trinny Woodall i Susannah Constantine stały się znane, dzięki telewizyjnemu programowi oraz bezpośrednim poradom modowym. W świetle dzisiejszych standardów, ich metody mogłyby być jednak uznane za niezwykle kontrowersyjne. Córki obu pań, Lyla i Esme, w wywiadzie dla „Tatler” jakiś czas temu zasugerowały, że obecnie program prawdopodobnie „zostałby anulowany” z powodu bezpośredniego języka używanego przez ich matki.
Mimo tego, kobiety doskonale sobie radzą, a Trinny Woodall w 2017 roku w swojej kuchni założyła markę Trinny London. Aktualnie jest to prężnie działające przedsiębiorstwo, które zdominowało brytyjski rynek kosmetyczny, generując roczne przychody na poziomie 55 mln funtów (ok. 274 mln złotych). Jednak żeby tak się stało, prezenterka musiała sprzedać swój dom. Jak wyznała w niedawnym wywiadzie dla „Daily Mail”, aktualnie mieszka w wynajmowanym lokum.
– Gdybym jutro umarła, Lyla nie miałaby domu — wyznała, wspominając o swojej 21-letniej córce. W odpowiedzi na te obawy Woodall wycofała część środków z firmy, by zainwestować je w zakup mieszkania dla pociechy. – Więc jeśli coś mi się stanie, jestem przygotowana na wszystko — dodała.
Z kolei wywiadzie dla „iPaper” 60-letnia bizneswoman podkreśliła, że większość jej rówieśników nadal dąży do spłaty kredytów hipotecznych, podczas gdy ona zainwestowała wszystko w rozwój firmy. „Moja przyszłość jest w dużej mierze związana z Trinny London” — stwierdziła.
Czytaj też:
Dziennikarka TVN o ciężkiej chorobie. „Byłam zbierana przez męża z podłogi”Czytaj też:
Burza w sieci po premierze nowego serialu TVN. „Gniot”