W sobotni poranek 8 marca gościem śniadaniówki Polsatu był Krzysztof Zalewski. Artysta zjawił się w „Halo tu Polsat” po to, by wspomnieć o komedii, w której zagrał. „Misie” opowiadają o współczesnych związkach i mężczyznach niegotowych na „coś poważnego”. Niespodziewanie jednak rozmowa z wokalistą zboczyła na inny temat.
Krzysztof Zalewski o Donaldzie Trumpie
Krzysztof Zalewski niejednokrotnie wyrażał publicznie swoje poglądy polityczne i społeczne. Niedawno ocenę działań Donalda Trumpa poruszył chociażby w rozmowie z Łukaszem Knapą na kanale „Kanapa Knapa”. Wówczas określił prezydenta USA jako „skur***na” i „faszystę”. – Nie wiem w jaki sposób Polacy mogą doprowadzić do impeachmentu Donalda Trumpa, ale jestem pierwszy po prostu. Mogę iść na marsz, podpisywać petycję, żeby skur****na, faszystę zdjąć z tronu. Pajaca przede wszystkim, na pasku Putina – mówił.
W dalszej części tej rozmowy przyznał, że swoją opinię nt. spotkania Trump-Zełenski w USA wyrobił sobie na podstawie przeczytanych artykułów. – Tej rozmowy Trump-Zełenski celowo nie obejrzałem. (...) Absolutnie nie chciałem sobie tego robić, bo to by spowodowało jakąś wściekłość we mnie bezsilną zupełnie. To, na co nie mam wpływu, po co mam się tym zatruwać – tłumaczył.
W minioną sobotę Krzysztof Zalewski pojawił się z kolei w śniadaniówce Polsatu, a podczas rozmowy z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim nie ukrywał zadowolenia z angażu do filmu „Misie”. Niespodziewanie w trakcie wywiadu zszedł jednak na politykę i ponownie skomentował spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Artysta nie przebierał w słowach.
– W***ć Trumpa i wszystkich jego współpracowników. Wsparcie dla wszystkich demokratycznych przywódców, którzy chcą obalić tego wariata – powiedział, czym wzbudził chwilowy szok u prowadzących. Maciej Kurzajewski z uśmiechem na ustach szybko jednak zmienił temat.
Czytaj też:
Jane Fonda uderzyła w Donalda Trumpa. „Mnóstwo ludzi zostanie zranionych”Czytaj też:
Skiba ostro podsumował Trumpa. „Historia nic nas nie uczy”Czytaj też:
Madonna uderza w Donalda Trumpa. „To bardzo przykre”