Kultowy zespół wystąpił po przemówieniu Trumpa. Zrobił to dla pieniędzy

Kultowy zespół wystąpił po przemówieniu Trumpa. Zrobił to dla pieniędzy

Donald Trump dziękuje za występ na wiecu
Donald Trump dziękuje za występ na wiecu Źródło: Newspix.pl / ZUMA
W niedzielny wieczór w Waszyngtonie odbył się wiec Donalda Trumpa. Wydarzenie uświetnił muzyczny występ, który część osób może zaskoczyć.

W przeddzień inauguracji Donalda Trumpa na stanowisko 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych zwolennicy polityka zebrali się na jego ostatnim, jako prezydenta elekta, wiecu. 78-latek wyszedł o godz. 23:30 czasu polskiego (17:30 w Waszyngtonie) na scenę, skąd rzucał licznymi pochwałami i obietnicami. Po jego wystąpieniu odbył się występ znanej grupy.

Village People na wiecu Trumpa

Podczas wiecu, który odbył się 19 stycznia, Donald Trump m.in. chwalił się przewagą w wyborach, uprzedził o nadchodzącej „największej w historii akcji deportacyjnej”, ogłosił przyszłe działanie TikToka w USA, grzmiał o walce z „transseksualnym nonsensem”, a także zapowiedział odtajnienie i upublicznienie „pozostałych dokumentów” dotyczących zamachu na Johna F. Kennedy'ego, Martina Luthera Kinga oraz „innych tematów budzących publiczne zainteresowanie”, nazywając ten ruch „odzyskaniem transparentności i wiarygodności rządu”.

Co więcej, nowy prezydent przypisał sobie wiele zasług, w tym organizację piłkarskich mistrzostw świata w 2026 roku, Igrzysk Olimpijskich w 2028 roku, a nawet główną rolę w rozmowach pokojowych w Strefie Gazy. Każde z jego stwierdzeń spotykało się z entuzjastyczną reakcją widowni. Na samym końcu z kolei na scenę wszedł zespół, który jeszcze kilka miesięcy temu potępiał poglądy polityczne Donalda Trumpa.

Grupa Village People, bo o niej mowa, powstała w latach 70. i zasłynęła takimi hitami, jak m.in. „Sex over a phone”, „Macho man”, „In the Navy”, „Go West”, a takżekultowym już „Y.M.C.A”., które stało się... znakiem rozpoznawczym kampanii Trumpa i po wyborach na nowo trafiło na listy przebojów. Warto wspomnieć, że członkowie zespołu (przebierający się za policjanta, Indianina, budowniczego, żołnierza, motocyklistę i kowboja) wcześniej otwarcie krytykowali polityka za używanie „YMCA” na wiecach, wysyłając nawet do niego w maju 2023 roku pismo z nakazem zaprzestania wykorzystywania ich utworu. Wszystko zmieniło się w grudniu zeszłego roku.

– Postanowiłem pozwolić prezydentowi-elektowi na dalsze używanie utworu „YMCA”, ponieważ wydaje się, że naprawdę lubi tę piosenkę, a wielu innych artystów zabroniło mu używania ich muzyki – mówił wtedy lider zespołu Victor Willis w wywiadzie dla Fox News.

Użycie przez Trumpa utworu „YMCA” sprawiło, że piosenka błyskawicznie znalazła się na pierwszym miejscu list przebojów, a 19 grudnia magazyn „Billboard” poinformował na portalu X (dawnym Twitterze) o tym, że piosenka była na pierwszym miejscu piąty tydzień w kategorii sprzedaży utworów dance/elektronicznych (w 1979 roku zajęła miejsce drugie). „Korzyści finansowe były ogromne. Szacuje się, że «YMCA» zarobiło kilka milionów dolarów amerykańskich od czasu, gdy prezydent-elekt zaczął używać tej piosenki” – podano w mediach.

Z tego powodu grupa w tym miesiącu potwierdziła, że wystąpi na inauguracyjnych wydarzeniach Trumpa – pojawiła się na scenie w niedzielny wieczór, ale ma też zaśpiewać w poniedziałek podczas zaprzysiężenia polityka. „Nasza piosenka «YMCA» jest globalnym hymnem, który – miejmy nadzieję – pomoże zjednoczyć kraj po burzliwej i dzielącej społeczeństwo kampanii, w której przegrał preferowany przez nas kandydat” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie zespołu Village People na Facebooku.

Czytaj też:
Wojciech Malajkat napisał do Donalda Trumpa. „Dostało mi się za to”
Czytaj też:
Michał Piróg zaskakująco o wyborach w USA. „Liberalizm doprowadził nas do obłędu”
Czytaj też:
Amerykanie po wyborach rzucili się na te książki. Szokujące tytuły