59-letnia Aleksandra Konieczna jest jednym z najbardziej cenionych polskich aktorek filmowych i teatralnych. Jest laureatką trzech nagród filmowych Orzeł za role w filmach: „Ostatnia rodzina” (2016), „Jak pies z kotem” (2018) i „Boże Ciało” (2019). Grała też w takich głośnych tytułach, jak „Żeby nie było śladów”, „Śubuk”, „Belfer” czy „Nazywam się Julita”.
Aleksandra Konieczna o Donaldzie Tusku: Bardzo go cenię
W ostatnim wywiadzie-rzeka dla portalu Onet, Aleksandra Konieczna nie unikała tematu polskiej polityki. Podkreśliła, że jest nie tylko aktorką, ale też człowiekiem i obywatelką, dlatego ma prawo wyrażać swoje poglądy tak samo, jak wszyscy inni. – Jestem zadowolona, że PiS został odsunięty od władzy – podkreśliła.
Jednocześnie aktorka przyznała, że bardzo ceni Donalda Tuska jako polityka i lubi tez jego poczcie humoru. – Zdaję sobie sprawę z tego, że przyszło mu rządzić w niełatwym momencie. Zastał kraj zrujnowany i podzielony światopoglądowo. Ufam, że ze swoich obowiązków wywiązuje się najlepiej, jak potrafi. Zresztą dał temu dowód podczas powodzi – oceniła.
Doprecyzowała też, że nie zostawił wtedy Polaków samych sobie. – Kategorycznie występował w sprawach zła, które zaczęło dziać się na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Nie dość, że natura skrzywdziła ludzi, to potem złodziejskie szajki okradały powodzian. Dobrym ruchem było poszukiwanie ich przy użyciu noktowizorów. Podobnie jak nakładanie kar na sklepy, który zaczęły sztucznie zawyżać ceny podstawowych produktów – wyjaśniła.
Aleksandra Konieczna punktuje Szymona Hołownie: Strzelił sobie w kolano i paskudnie pląsał
Jednocześnie Konieczna dodała, że Szymon Hołownia „potwornie ją rozczarował”. – On sobie strzelił w kolano tym, że tak długo zwlekał z zajęciem się naprawdę ważnymi sprawami. W sejmowej zamrażarce umieścił kwestię aborcji i jeszcze tak paskudnie pląsał, broniąc swojego stanowiska. A przecież opozycja wygrała te wybory dzięki kobietom i młodym ludziom – wyjaśniała. – Szymon Hołownia w jednej chwili stracił moją miłość i fascynację. Potwornie mnie rozczarował – ujawniła.
Aktorka opowiedziała także, że dostała od swojej córki książkę Hołowni, której jednak postanowiła nie czytać. – Ostatnio, gdy robiłam porządki, odłożyłam ją na bok, żeby albo ją komuś podarować, albo zostawić na ławce. Nie zamierzam jej czytać. Szkoda mi na to czasu – dodała.
Czytaj też:
Marianna Schreiber znalazła nową miłość? Taką przeszłość ma jej nowy wybranekCzytaj też:
Kolejna tancerka odchodzi ze szkoły tańca Tomasza Barańskiego. Oskarża choreografa: Jak tak wygląda zmiana, to współczuję