Misiek Koterski relacjonuje pielgrzymkę w USA. „Ćpam Boga”

Misiek Koterski relacjonuje pielgrzymkę w USA. „Ćpam Boga”

Michał Koterski
Michał Koterski Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Aktor wraz z żoną wybrał się w Stanach Zjednoczonych na pielgrzymkę. Koterscy mają wyjątkową intencję.

Misiek Koterski początkowo był znany w polskim show-biznesie, jako syn znanego reżysera, Marka Koterskiego. Z biegiem lat zaczął pracować na własne nazwisko – zadebiutował w produkcji „Ajlawiu” w roli Sylwestra Miauczyńskiego, w którego wcielał się również w kolejnych produkcjach, czyli „Dniu świra” i „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”. W ostatnich latach z kolei zagrał Edwarda Gierka w filmie „Gierek”, a także Wajchy w „Krime story. Love story”.

Przez lata uchodził za buntownika i miał problem z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Później udało mu się stanąć na nogi – jak utrzymywał, również dzięki wierze w Boga, która pomaga mu do dziś. Z tego powodu aktor udał się teraz na pielgrzymkę.

Misiek Koterski z żoną na pielgrzymce

Michał Koterski od pewnego czasu nie tylko otwarcie opowiada o swoich uzależnieniach, które udało mu się przezwyciężyć, ale także pomaga innym ludziom. Aktor niedawno ogłosił, że wraz ze wspólniczką otwiera klinikę leczenia uzależnień „Odwróceni”. Wiadomo, że owy ośrodek znajduje się w malowniczej okolicy na Mazurach i oferuje dużo udogodnień, m.in. basen, siłownię, kort tenisowy, a nawet stadninę koni. W intencji sukcesu tej placówki, artysta zdecydował się teraz na ważny ruch.

Otóż Misiek Koterski poleciał ze swoją żoną Marceliną i synem Franciszkiem do Stanów Zjednoczonych. Na miejscu postanowili wziąć udział w pielgrzymce z Chicago do Merrillville. Wędrówka wierzących ruszyła 10 sierpnia i zakończy się dzień później. Całość trasy, według strony internetowej organizatora, to niecałe 50 kilometrów. Aktor w mediach społecznościowych relacjonuje całe wydarzenie i podkreśla, że on idzie w intencji kliniki oraz wszystkich osób uzależnionych, jego syn w intencji psa, o którym marzy, natomiast żona – zdrowia rodziny i kolegi jej mamy.

„Nasza pierwsza pielgrzymka w życiu. Idziemy w intencji naszej kliniki, wszystkich uzależnionych, rodziny i pieska” — napisał na Instastory.

Również Marcelina pokazuje swoim obserwatorom przebieg pielgrzymki. W swoich relacjach zdradziła, że w tłumie zauważyła wojowników Maryi oraz zwolenników Donalda Trumpa, a całe wydarzenie jest dobrze zabezpieczane przez mundurowych. Misiek Koterski nie ukrywał, że jest z niej niezwykle dumny.

– Pierwszy etap za nami. Moja żona przeszła 32 kilometry pielgrzymki. Cuda się zdarzają! Nie ma to tamto. Boże, jak ona szła! Zobaczcie, co się dzieje! Ale się działo. Fajnie. Alleluja! — mówił szczęśliwy aktor, dopisując w relacji: „Kończymy pierwszy dzień, ja na bożym haju. Ćpam Boga”.

Czytaj też:
Misiek Koterski po raz pierwszy o swoim zaburzeniu. „Źle o sobie przez to myślałem”
Czytaj też:
Misiek Koterski i Marcela Leszczak zatrzymani przez policję na Florydzie. „Nie do zauważenia”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl